Na to, że wciąż nie może poradzić sobie z powikłaniami po przebytej chorobie Covid 19, Lech Wałęsa skarży się od jakiegoś czasu.
Mimo regularnych szczepień z objawami wysokiej gorączki były prezydent trafił do szpitala z początkiem grudnia i spędził tam tydzień pod czujnym okiem lekarzy. I choć od wypisu minął już miesiąc, prezydent przyznaje, że choroba wciąż nie daje mu o sobie zapomnieć.
By dać odpór chorobie, Lech Wałęsa regularnie korzysta z rehabilitacji w uzdrowisku w Lądku-Zdroju, gdzie bywa regularnie. Na kolejny zabieg udał się także w weekend z 13 na 14 stycznia 2024 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O planach relaksu i czekających go zabiegów swoich fanów w mediach społecznościowych prezydent informował na bieżąco publikując w dniu wczorajszym zdjęcia prosto z trasy.
Czytaj także: Wałęsa o decyzji Dudy. "Myśli, że wszystkich oszuka"
W drodze na południe. Czekają zabiegi rehabilitacyjne, nadal nie mogę wyjść na prostą po covidzie - napisał w swoich mediach społecznościowych.
W niedzielę, jeszcze przed południem prezydent zdążył pochwalić się mszą i śniadaniem z fanami. Na zdjęciach widać polityka w świątyni podczas nabożeństwa oraz w gronie gości ośrodka, którzy chętnie pozowali z nim do wspólnej fotografii.
Lądek, niedzielna msza święta i spotkania przy śniadaniu - podpisał relację prezydent.
"To najlepsze miejsce na powrót do zdrowia. W Lądeczku nabierze pan sił" - pisali zachwyceni fani Wałęsy, życząc mu przy okazji "miłej niedzieli" i "owocnego wypoczynku"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.