W poniedziałek 12 kwietnia na ławie oskarżonych zasiadł 23-latek wraz ze swoją matką i bratem. Kacper K. jest oskarżony o porwanie, pobicie i gwałt na 18-latce. Jego matka i brat odpowiadają za współudział w napaści. Prokuratura ustaliła, że 23-latek działał ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna był już wcześniej karany za uszkodzenie ciała.
Czytaj także: Wielkopolska. Z uśmiechem uciekał przed policją. Wszystko transmitował na Facebooku
Do tragedii doszło w maju ubiegłego roku pod Chełmem (woj. lubelskie). 23-latek umówił się ze swoją 18-letnią dziewczyną. Para spotykała się od kilku miesięcy. Kiedy dziewczyna wsiadła do auta 23-latka, z tyłu byli również jego 46-letnia matka i 18-letni przyrodni brat. Po chwili rzucili się na 18-latkę.
Kacper K. podejrzewał swoją dziewczynę, że to ona ukradał narkotyki, które zakopał w lesie. Chodziło o 50 gramów mefedronu.
Z ustaleń śledczych wynika, że główny oskarżony w sprawie, razem z bratem bili i szarpali za włosy 18-latkę. Później wywieźli ją do lasu. Tam Kacper K. był wyjątkowo brutalny. Zakładał jej na głowę foliowy worek i dusił. Miał także grozić dziewczynie śmiercią i brutalnie ją zgwałcić na oczach matki i brata.
Prokuratura ustaliła, że napastnicy zaczęli również kopać dla niej grób. Matka 23-latka miała nawet przystawiać dziewczynie szpadel do szyi. Po pewnym czasie odwieźli skatowaną dziewczynę do domu. Ta zgłosiła sprawę na policję.
Matka 23-latka nie przyznała się do zarzutów. Twierdzi, że tylko Kacper K. znęcał się nad nastolatką. Kobieta zaprzeczyła też, by doszło do gwałtu. Dwaj młodzi mężczyźni również nie przyznają się do winy. Jak podaje "Dziennik Wschodni" ze względu na charakter zarzutów sąd częściowo wyłączył jawność postępowania. Oskarżonym grozi do 12 lat więzienia. Kacper K. będzie odpowiadał jako recydywista, przez co może otrzymać dużo surowszy wyrok.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.