"Jeden z dziesięciu" to teleturniej, który jest emitowany bez przerwy od 3 czerwca 1994 roku. Jednak nigdy wcześniej nie miała miejsca taka sytuacja, jak ta, do której doszło 22 listopada. Jeden z uczestników — Artur Baranowski jako pierwszy gracz w historii zdobył wszystkie możliwe punkty i zakończył odcinek z wynikiem 803. Co więcej, zrobił to w rekordowe 7 minut.
Rekord w programie "Jeden z dziesięciu"
Pan Artur pochodzi ze wsi Śliwnik pod Zgierzem. Ukończył studia na łódzkiej politechnice i pracuje w prywatnej firmie w Zgierzu. Powiedział, że wziął udział w programie, ponieważ zawsze był jego fanem.
Redakcji "Faktu" udało się dotrzeć do miejscowości, z której pochodzi pan Artur. Reporter zapytał mieszkańców, czy wiedzieli program i co sądzą o błyskotliwym sąsiedzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dowiedzieliśmy się z internetu. To było duże zaskoczenie. [...] Tak rozgromił rywali, że szacun – mówią mieszkańcy.
Włodzimierz Pietruszewski, sołtys wsi powiedział, że pan Artur zawsze dobrze się uczył, a jego szczególną pasją były komputery. Dodał, że wszyscy są pełni podziwu dla jego wiedzy i opanowania w trakcie programu.
Z dziennikarzem rozmawiał także tata 28-latka. Piotr Baranowski powiedział, że jego syn zawsze dobrze się uczył i nie potrzebował korepetycji.
Czytaj także: Uczestnik programu "Jeden z dziesięciu" sprytnie odpowiedział Sznukowi. Nagranie jest hitem
Zawsze był za książkami. Syn sobie w szkole dawał radę, bez żadnych korepetycji. Był zdolnym uczniem. Na studiach też dawał sobie radę – dodaje.
Pan Baranowski nie namawiał syna do programu. Teraz nie kryje dumy jego wygranej i dodaje, że wciąż sypią się gratulacje.
Jak brakowało mi jakiegoś określenia do krzyżówki, to zwracałem się do syna i on wiedział – wskazuje pan Piotr z uśmiechem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.