Ofiara napaści prosi o pomoc internautów. Miłosz Miklaszewski, widoczny na zdjęciu młody mężczyzna, został pobity w biały dzień 11 sierpnia przez nieznanych sprawców. Do dziś nie wie za co, ale podejrzewa, że powodem mogły być kolczyki w uszach i pofarbowane włosy.
- (...) Po upływie dwóch godzin usłyszałem głośne krzyki w kierunku większości osób znajdujących się tam. Między innymi takie jak ''Pedały jedne", "Cioty jeb**'', "Tu dzieci chodzą" (...) - relacjonuje bolesne wydarzenia w swoim poście na Facebooku.
Dwaj mężczyźni byli bardzo agresywni i najprawdopodobniej pijani. Na początku rzucili się na rowerzystę, który także przebywał na plaży. Widząc to, Miłosz postanowił uciec. Nie zdążył.
- (...) Nie wiem, czy widzieli jak chciałem uciec czy co, ale znaleźli się nagle obok mnie. Ja spanikowałem i nie wiedziałem co robić. Nagle poczułem wypełniającą mnie niemoc. Jeden z nich wyciągnął pałkę teleskopową. Zostałem nią zaatakowany - opowiada poszkodowany.
Został dotkliwie pobity, co wyraźnie widać na zdjęciach. Otrzymał szereg potężnych ciosów pałką teleskopową.
- (...) Pan, który mnie bił, wypowiadał tylko w kółko "Ty pedale", "Ty cioto". Wiele nie pamiętam - relacjonuje zrozpaczony Miłosz.
Pomóż w zidentyfikowaniu sprawców
Mieszkaniec Poznania prosi teraz o pomoc internautów w zidentyfikowaniu sprawców. Był w szoku i, jak sam mówi, nie był w stanie zapamiętać dokładnie wizerunku sprawców. Posiada jednak informacje, które mogą posłużyć innym jako wskazówka.
- Jest to (...) dwóch facetów. Podobno najczęściej piją alkohol na jakichś torach obok Rusałki - twierdzi Miłosz Miklaszewski.
Sprawą zajmuje się już policja. Jeśli więc byłeś świadkiem pobicia lub podejrzewasz, że wiesz kto mógłby być sprawcą napaści - zadzwoń na nr: 61 841 22 12 (KMP w Poznaniu). Poszkodowany doznał w wyniku pobicia licznych złamań, a także wstrząśnienia mózgu.