W piątek wieczorem sąsiedzi anonimowo zgłosili krzyki, płacz dziecka i wyzwiska dobiegające z jednego z mieszkań w Koszalinie. Na miejsce udały się dwie policjantki, które zauważyły, że chłopiec głośno płacze i ma zasinienia w okolicach głowy.
Funkcjonariuszki wezwały karetkę pogotowia, a lekarz zdecydował o przewiezieniu dziecka do szpitala, gdzie jest obecnie hospitalizowane.
Przeczytaj także: Bili i kopali po całym ciele. Sprawcy napaści w rękach policji
Rodzice zostali doprowadzeni do prokuratury, najpierw matka, a później ojciec. Kobieta usłyszała zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, to jest art. 160 par. 2 KK, bo na niej ciążył obowiązek opieki nad osobą nieporadną, a taką jest na pewno pięciomiesięczny chłopiec. Opiekę sprawowała pod wpływem alkoholu – powiedziała PAP nadkom. Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ojciec dziecka usłyszał takie same zarzuty, a dodatkowo zarzut znęcania się nad małoletnim oraz spowodowania obrażeń powyżej siedmiu dni.
Ojciec usłyszał ten sam zarzut, dodatkowo usłyszał też zarzut znęcania się nad małoletnim i zarzut spowodowania obrażeń powyżej dni siedmiu – dodała Kosiec.
Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień, a prokurator wystąpił o jego tymczasowe aresztowanie.
Rodzice w chwili zatrzymania byli nietrzeźwi – matka miała niespełna pół promila alkoholu, ojciec prawie promil. Kobieta, mająca 31 lat, została objęta policyjnym dozorem. Ojciec dziecka ma 33 lata.
Przeczytaj również: "Jest to bardzo dziwne". Krewny o zaginięciu Beaty Klimek
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.