Przykładów bardzo profesjonalizmu w rosyjskiej armii jest wiele. Poborowi z Permu ciągle są odsyłani z powrotem do swojego miasta, potem przywożeni do punktów zbiórki, a potem znów do Miasta. I tak w kółko. Do sieci trafiło nagranie zmobilizowanych, którzy jak sami przyznali, "mają dość". Jeden z mężczyzn narzeka, że jest tutaj trzeci raz i ciągle nie jest wcielony do armii. To wiąże się z tym, że pozostaje bez pracy i nie zarabia żadnych pieniędzy.
Czytaj także: Kolejny sukces Ukrainy. Kadyrowcy w rękach armii
Teraz do sieci trafił kolejny filmik, który tylko potwierdza, co się dzieje w rosyjskiej armii. W rejonie Penzy poborowi z 3 pułku nagrali wideo ze skargami na dowództwo i gubernatora. Film został opublikowany przez kanał Telegram.
Zobaczcie chłopaki, tak nas tutaj ku*** przysłali. Oto pomoc gubernatora. Chwała piep** regionowi Penza - powiedział jeden z żołnierzy.
Według autora filmu, zmobilizowani otrzymali stare grochowe kurtki, spodnie, radzieckie płaszcze przeciwdeszczowe, plecaki i czapki. Jak relacjonuje, w rękawicach nie da się strzelać, a kurtki są na wpół... zgniłe. - To cały strój rosyjskiego wojownika. Gotowy na wojnę? - ironizuje żołnierz.
Filmy miażdżą Rosję. Poborowi mają dość
To nie pierwszy film ze zmobilizowanymi mężczyznami, którzy narzekają na swoje dowództwo. 21 października, poborowy z terytorium Krasnodarskiego nagrał wiadomość wideo z Ukrainy z ostrą krytyką Ministerstwa Obrony. Na nagraniu mężczyzna twierdzi, że zostali wyrzuceni na pole "jak psy", mają tylko broń: kałasz i bagnet, ale nie ma nabojów i nie ma przy nich dowódców.
Przypomnijmy, że 21 września prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin ogłosił "częściową mobilizację" w związku z wojną w Ukrainie (trwa od 24 lutego). Według władz Rosji, docelowo zostanie powołanych 300 tys. osób z "wcześniejszym doświadczeniem wojskowym".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.