W środę rano Norwegia stanęła w obliczu poważnej awarii na swojej sieci kolejowej, która spowodowała wstrzymanie wszystkich pociągów. O godzinie ósmej systemy komunikacyjne łączące pociągi z centralami sterującymi ruchem przestały działać, co stworzyło poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa podróżnych.
W rezultacie wszystkie pociągi zostały zatrzymane, a ruch kolejowy wstrzymany do odwołania. Zarządca norweskiej infrastruktury kolejowej, firma Bane Nor, nie jest w stanie wskazać konkretnego źródła problemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Awaria kolei w Norwegii. Pociągi stoją od rana
Rzeczniczka prasowa firmy, Anne Sofie Kirkhusmo, w rozmowie z Polską Agencją Prasową potwierdziła, że przyczyny awarii wciąż nie zostały ustalone. "Nie znamy jeszcze źródła problemu. Dokładamy wszelkich starań, aby jak najszybciej przywrócić normalny ruch pociągów" – powiedziała Kirkhusmo, wyjaśniając sytuację.
W odpowiedzi na kryzysową sytuację, narodowy przewoźnik kolejowy podjął decyzję o wsparciu pasażerów, których podróże zostały odwołane z powodu awarii. Zgodnie z ogłoszeniem, pasażerowie mogą skorzystać z taksówek, aby dotrzeć do celu podróży. Koszty transportu zostaną im w pełni zwrócone, co ma na celu zminimalizowanie niedogodności związanych z opóźnieniami oraz zapewnienie komfortu podróżnym w trudnych warunkach.
Awaria na norweskiej kolei stała się poważnym wyzwaniem, które dotknęło tysiące podróżnych. Bane Nor oraz inne odpowiedzialne służby pracują intensywnie nad rozwiązaniem problemu i jak najszybszym przywróceniem normalnego funkcjonowania kolei, by zapewnić bezpieczeństwo i komfort pasażerów.
Czytaj także: Dramat w Warszawie. Dwa ciała znalezione w Wigilię