Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z lubuskiej KAS skontrolowali ciężarówkę na byłym przejściu granicznym w Świecku. Zgodnie z dokumentacją i z wyjaśnieniami kierowcy na pace miała znajdować się folia rolnicza.
Czytaj także: Gigantyczna kara na Podkarpaciu. "Sprawa bez precedensu"
Tak jednak nie było. Zamiast ekologicznego "zielonego" odpadu na naczepie były zmieszane śmieci – słoma, obornik, kawałki kolorowej folii i ziemia. Ze śmieci wyciekała brudna woda o nieprzyjemnym zapachu - relacjonuje Izba Administracji Skarbowej w Zielonej Górze.
Sprawa trafiła do WIOŚ w Gorzowie Wlkp., który uznał, że towar jest na tyle zanieczyszczony, że nie ma możliwości odzyskania odpadów w sposób ekologiczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dalszy przewóz śmieci został zatrzymany, a sprawa trafiła do głównego inspektoratu ochrony środowiska, który zadecyduje ostatecznie o dalszych losach nielegalnego transportu. Kierowca ciężarówki dostał mandat za brak zgody na transport odpadów, a przewoźnik 12. tys. zł kary pieniężnej.
Czytaj także: Wrócił z wojny do Rosji. Oto co zrobił. Prigożyn reaguje
Kilka dni temu z kolei funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Łomży zlikwidowali bimbrownię działającą na terenie jednego z gospodarstw w gm. Rajgród (pow. grajewski). Kobieta nielegalnie wytwarzała tam alkohol.
Podczas przeszukania posesji funkcjonariusze zabezpieczyli kompletną linię służącą do produkcji alkoholu, 340 litrów zacieru oraz 70 litów właśnie wyprodukowanego bimbru. Przeciwko kobiecie wszczęto postępowanie karne skarbowe. Za nielegalne wytwarzanie alkoholu grozi jej grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.