Jak podaje Mirror, Simon Dorante-Day przyszedł na świat w 1965 roku. Urodził się, gdy następca tronu Wielkiej Brytanii miał zaledwie 17 lat, a jego przyszła żona – 18. Miał być adoptowanym dzieckiem, którego przybrani dziadkowie pracowali w latach 60. dla rodziny królewskiej.
Podaje się za syna następcy brytyjskiego tronu. Chce to udowodnić
Simon Dorante-Day zaczął publicznie dowodzić swojego królewskiego pochodzenia po tym, jak książę Karol i jego żona zignorowali listy "nieślubnego syna". 55-latek nie poprzestał na próbie kontaktu z parą i próbował wkroczyć z nimi na ścieżkę sądową.
Rzekomy syn Karola i Kamili próbował wymusić na parze książęcej poddanie się testom DNA. Jednak australisjki Sąd Najwyższy odrzucił wniosek 55-latka. Jednym z dowodów, jakie Simon Dorante-Day przedstawił na dowód swojego pokrewieństwa z rodziną królewską, jest zdjęcie przedstawiającego jego syna. Dowodził, że chłopca łączy łudzące podobieństwo z królową Elżbietą w okresie, gdy władczyni była po 20-tce.
Przeczytaj także: To byłby nokaut dla Karola. Huczy od plotek
Simon Dorante-Day obecnie mieszka w Queensland w Australii. Mimo dotychczasowych porażek 55-latek zapowiada, że nie podda się i dowiedzie swojego prawdziwego pochodzenia. Chociaż Sąd Najwyższy nie przychylił się do jego próśb, ma nowe pomysły, jak przy pomocy prawa udowodnić swoje racje.
Znalazłem kilka nowych rozwiązań prawnych, które wykorzystam, aby odkryć prawdę. Ostatecznie jestem tylko człowiekiem, który szuka swoich biologicznych rodziców - a każda z obranych dróg poprowadziła mnie do Karola i Kamili – tłumaczy Simon Dorante-Day (7 News).
Przeczytaj także: Książę Filip miał w Polsce rodzinę. Kuzyn mieszka w Warszawie
Simon Dorante-Day uważa, że Diana Spencer odkryła prawdę o nieślubnym dziecku swojego ówczesnego męża. 55-latek twierdzi, że księżna Walii zamierzała ujawnić tą historię opinii publicznej, jednak jej plany pokrzyżowała śmierć w wypadku samochodowym.
Uważam, że Diana wiedziała o moim istnieniu i że poskładała wszystkie elementy w całość. Myślę, że znajdowała się w punkcie, w którym poznawała odpowiedzi na temat swojego życia, tego, jak została skrzywdzona, i zamierzała ujawnić to publicznie – przekonuje Simon Dorante-Day (7 News).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.