W poniedziałek policjanci z Iławy zostali wezwani na interwencję z powodu awantury w jednym z domów w gminie Kisielice (woj. warmińsko-mazurskie). Jak ustalili mundurowi, 50-latek pokłócił się ze swoją żoną i kiedy zabrakło mu argumentów słownych, oblał ją substancją łatwopalną i podpalił.
Kobieta, uciekając z domu, zdarła z siebie palące się jeszcze ubrania i pobiegła do sąsiadów, którzy o wszystkim poinformowali służby ratunkowe - poinformowała policja w Iławie.
Poszkodowana trafiła do szpitala. Nietrzeźwy mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi.
Policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzą śledztwo w tej sprawie. Przesłuchują świadków, wykonują oględziny i ustalają okoliczności zdarzenia. Mężczyzna może usłyszeć zarzuty spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu lub usiłowania zabójstwa.
50-latek podpalił żonę. Policja interweniowała w ich domu już wcześniej
Małżeństwo nie miało założonej tzw. Niebieskiej Karty, ale to nie pierwsza interwencja policji w ich domu. Półtora roku temu funkcjonariusze sporządzili notatkę do gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych w celu podjęcia leczenia przez tę parę.
W ciągu ostatnich dwóch lat funkcjonariusze czterokrotnie przyjeżdżali pod ten adres. Ostatni raz półtora roku temu, wtedy też doszło do awantury, pani pod wpływem alkoholu i zdemolowała całe mieszkanie - powiedziała "Gazecie Wyborczej" Joanna Kwiatkowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Najpierw małżeństwo ma alkoholową biesiadę, potem jest awantura, szarpanina, dostajemy zgłoszenie, przyjeżdżamy, a oni nie chcą składać żadnego zawiadomienia. Mówią, że doszło do zwykłego nieporozumienia, że bardzo się kochają. Co ciekawe, to zawsze mąż powiadamiał policję - dodała.
Zobacz także: Domowy magazyn narkotyków. Wielka akcja stołecznej policji