Ukraińskie służby działają bardzo skutecznie i regularnie przechwytują cenne, a czasami równocześnie szokujące informacje. Niemal codziennie do sieci trafiają zapisy rozmów żołnierzy Władimira Putina. Niekiedy są to krótkie informacje z frontu, ale częściej zapisy dialogów z bliskimi, w których mundurowi skarżą się na na fatalny sprzęt lub złe dowodzenie.
Czytaj także: Ukraina. Płonie rosyjski szpital w okupowanym Berdiańsku
Teraz projekt "Chcę żyć" publikuje przechwyconą rozmowę najemników Grupy Wagnera, którzy otwarcie nakazują zabicie innego dowódcy. Najemnicy Prigożyna nie mają możliwości odwrotu, zmiany niekorzystnej pozycji ani wycofania się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strzelają ze wszystkich stron (...) Powiedz Kojotowi, aby zastrzelił dowódcę Ustinowa, wziął jego grupę i poszedł naprzód. Zabierzcie mu radio i dajcie komuś, kto go potrzebuje, a grupa niech pójdzie dalej, aby "posprzątać" domy - słyszymy w trakcie nagrania.
Projekt "Chcę żyć" działa od kilku miesięcy i ciągle się rozwija. Na czym polega? Ma on za zadanie zachęcać rosyjskich żołnierzy do poddawania się. Do swojej dyspozycji mają oni dwa numery kontaktowe. Jeńcy mogą również ubiegać się o azyl polityczny.
Co ciekawe, do stycznia internetową stronę "Chcę żyć" odwiedziło 5 milionów 600 tysięcy internautów. 4 miliony 600 tysięcy spośród nich to Rosjanie.
Czytaj także: "Bachmut będzie stracony". Ukraina ma poważny problem
Kim są Wagnerowcy?
Grupa Wagnera to utworzona w 2014 r., prywatna firma wojskowa, powiązana z rosyjskim wywiadem i prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku Wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie.
Wagnerowcy nie mają ostatnio dobrej passy. Niedawno w serwisie Telegram pojawiło się nagranie, na którym członkowie grupy narzekają na braki w dostawach amunicji. Z tego też powodu najemnicy mają masowo ginąć w walkach z Ukraińcami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.