Ksiądz Rafał Główczyński należy do zgromadzenia zakonnego księży Salwatorianów. Jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, gdzie funkcjonuje jako "ksiądz z osiedla" lub "ksiądz w kapturze".
Kierowca wjechał w plebanię
Duchowny opublikował na YouTube nowy film zatytułowany "Wjechał nam w plebanię". Opisał w nim nietypową sytuację, jaka go ostatnio spotkała.
Dzisiaj po mszy czeka na mnie jakiś młody koleś i mówi: "Szczęść Boże proszę księdza, stała się sytuacja nieplanowana". Ja pytam: "Co się dzieje?", a on mówi: "No wjechałem wam w plebanię" - relacjonuje ksiądz.
Na szczęście nic poważnego się nie stało. Kierowca podczas cofania wjechał tylko na jeden stopień, z którego odpadła płytka.
Ogólnie taka szybka, bardzo sympatyczna wymiana zdań. Ja mu życzyłem jak najmniej wypadków, on mi życzył szczęśliwego nowego roku, no i się wszystko ładnie ułożyło - powiedział duchowny.
Czytaj także: Ile w kopertę po kolędzie? Ksiądz odpowiedział wprost
"Ksiądz z osiedla" opisał jednak w filmie także inną, znacznie trudniejszą rozmowę. Opowiedział o rodzinie, którą widział ze łzami w oczach, ponieważ jedna z bliskich im osób jest w szpitalu w bardzo ciężkim stanie.
Mówią mi o tym i naprawdę to wszystko mocno przeżywają. I drodzy, zastanawiałem się, co im powiedzieć, bo kiedyś mówiłem: "Słuchajcie, będzie dobrze. Musicie być dobrej myśli. Na pewno wyzdrowieje". Ale wystarczająco dużo razy potem się dowiadywałem, że dana osoba niestety odchodziła, żeby być bardzo ostrożnym z tego typu wypowiedziami. Dlatego zamiast tego powiedziałem im o Jezusie, że jest przy nich, że we wszystkim tym, co przeżywają, on cały czas jest obecny - powiedział ksiądz.
Zobacz także: Zmiany w Kościele. Kary również dla wiernych?