- Ostrzeżenia drugiego stopnia wydane są dla południowych powiatów Wielkopolski i Ziemi Łódzkiej, kilku powiatów Ziemi Lubuskiej, dla części podgórskiej Dolnego Śląska, oraz dla Ziemi Świętokrzyskiej, Małopolski, Podkarpacia i Lubelszczyzny - poinformowała w rozmowie z Polskim Radiem Małgorzata Tomczuk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Dodatkowo w województwach Polski środkowej i południowej obowiązują ostrzeżenia przed upałami.
Najgwałtowniejsze burze z krótkotrwałym, ale ulewnym deszczem (do 20 - 40 l/m2), porywistym wiatrem do 90 km/h, a nawet z lokalnymi opadami gradu występować będą w pasie wschodnim i południowym (od Mazur i Podlasia przez wschodnie Mazowsze i Lubelszczyznę po woj. świętokrzyskie i Podkarpacie oraz od Podkarpacia i woj. świętokrzyskiego przez Śląsk i Opolszczyznę po Dolny Śląsk, południe woj. lubuskiego i Wielkopolski) - ostrzegają w prognozie dla Wirtualnej Polski synoptycy biura Cumulus.
Możliwe podtopienia i awarie prądu
Eksperci alarmują, że może dojść do lokalnych zalań lub podtopień, a porywisty wiatr może łamać drzewa oraz zrywać trakcje energetyczne i połacie dachów.
Jak pisze dla Wirtualnej Polski bloger pogodowy Jarosław Turała, nie jest wykluczone pojawienie się burz superkomórkowych ze zjawiskiem "wet microburst", czyli mini prądem zstępującym połączonym z nagłym i bardzo silnym opadem. To właśnie on spowodował tyle strat w poniedziałek.
Burze będą zanikać w nocy.
Pogoda nie powinna sprawić problemów jedynie w Pomorskiem i Zachodniopomorskiem oraz na Żuławach.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
