Pogoda na najbliższe dni nie zapowiada się najlepiej. Już w sobotę (aż do godz. 9 w niedzielę) obowiązywać będą żółte alerty dla części województw śląskiego i małopolskiego. Spodziewane są tam burze i silne opady deszczu - miejscami do 35 litrów na metr kwadratowy. Prognozowane są także burze z porywami wiatru do 65 kilometrów na godzinę.
Ostrzeżenia dla południowej części kraju nie oznaczają, że deszcz pojawi się tylko tam. Synoptycy podkreślają, że przelotne opady mogą się przejść praktycznie w całej Polsce.
"W nocy z soboty na niedzielę intensywniejszych opadów deszczu należy się spodziewać w pasie od wschodniej części Pomorskiego i od Warmii przez wschodnie Kujawy i Łódzkie, zachód Mazowsza, Świętokrzyskie po wschodnią Opolszczyznę, Śląsk i Małopolskę" - informuje Biuro Prognoz Cumulus.
W niedzielę strefa opadów nieznacznie przesunie się od Warmii przez Mazowsze, Łódzkie i Świętokrzyskie po Śląsk i Małopolskę, a popołudniowe burze pojawią się w pasie wschodnim od Podlasia po Podkarpacie i Małopolskę oraz w Beskidach.
W województwach małopolskim, śląskim, opolskim i dolnośląskim synoptycy IMGW planują wydać wtedy ostrzeżenia pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu z burzami.
Prognoza pogody na poniedziałek
Z kolei na początku przyszłego tygodnia żółte alarmy związane z opadami prognozowane są dla województw małopolskiego, śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego.
Z kolei w podkarpackim i świętokrzyskim należy się spodziewać burz z silnym wiatrem, który w porywach może sięgać 65 km/h.
