Uroczystość odbywa się w kościele Św. Macieja w Andrychowie. Msza rozpoczęła się o godzinie 13:00.
Pogrzeb 14-latki z Andrychowa
Na uroczystości zgromadziła się nie tylko rodzina, ale także uczniowie liceum, do którego uczęszczała nastolatka oraz mieszkańcy Andrychowa.
Czytaj także: Śmierć 14-latki z Andrychowa. Co mogła zrobić policja?
Słowa nie wypowiedzą żalu po stracie tej młodej dziewczyny. Pragniemy otoczyć was szczególną modlitwą — powiedział ksiądz w trakcie pogrzebu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W imieniu bliskich Natalii ksiądz zaapelował o nieorganizowanie żadnych pochodów, marszów ani demonstracji. W internecie trwa zbiórka pieniędzy dla rodziny 14-latki. Kilka lat temu zmarła jej mama. Dziewczyna oraz dwójka jej rodzeństwa była wychowywana tylko przez tatę.
Ksiądz w trakcie kazana zwrócił się do taty nastolatki oraz jej siostry i brata. Powiedział, że wszyscy zgromadzeni łączą się z nimi w bólu. Duchowny wspomniał także o oskarżeniach rzucanych w stronę mieszkańców Andrychowa.
W obliczu tak wielkiego i trudnego doświadczenia pojawiają się głosy posądzające społeczeństwo Andrychowa o obojętność, a przecież okoliczności tego wydarzenia nie potwierdzają tego faktu - powiedział ksiądz w trakcie kazania.
Dramat rozegrał się 28 listopada. 14-latka była drodze do szkoły, gdy nagle źle się poczuła, miała mroczki przed oczami i straciła orientację w terenie. Zdążyła zadzwonić do swojego taty i powiedziała mu o swoim stanie. Powiedziała, że nie wie, gdzie jest.
Okazało się, że 14-latka znajdowała się tuż przy ruchliwej ulicy i pasażu handlowym. Przez kilka godzin siedziała w pobliżu przystanku autobusowego i kilku sklepów. W tym samym czasie ojciec Natalii prowadził desperackie poszukiwania w asyście policji.
Dopiero o godzinie 13:30 znajomy ojca Natalii znalazł ją w pobliżu przystanku. Miała siedzieć za banerem reklamowym z telefonem w ręku. Mężczyzna przeniósł ją do jednego ze sklepów i wezwał pogotowie. Niestety 14-latka zmarła następnego dnia w szpitalu.
Po przeprowadzeniu sekcji zwłok, jako przyczynę zgonu 14-latki wskazano obrzęk mózgu spowodowany masywnym krwawieniem śródmóżdżkowym. Po kilku godzinach spędzonych na mrozie doszło także do wychłodzenia organizmu, ale trudno jest stwierdzić, czy przyczyniło się to do zgonu.