Po zakończonej sekcji zwłok Jaworka prokuratura przez kilka dni czekała, aż ktoś z rodziny odbierze ciało. W końcu prokurator Tomasz Ozimek postawił rodzinie ultimatum, że jeśli nie zabiorą ciała do 2 sierpnia, organizacja pogrzebu zostanie zlecona gminnej opiece społecznej.
Jak ustalił "Fakt" w czwartek 1 sierpnia zwłoki Jacka Jaworka odebrała z kostnicy jego młodsza siostra, co oznacza, że organizacja pogrzebu będzie na jej zadaniem. Kobieta otrzymała pozwolenie na pogrzeb od prokuratury.
Wciąż jednak nie wiadomo, gdzie i kiedy Jaworek zostanie pochowany. Na cmentarzu parafialnym w Dąbrowie Zielonej spoczywają jego rodzice oraz zamordowany brat z rodziną. Jak ustalił "Fakt" mieszkańcy i proboszcz parafii nie życzą sobie, by zabójca trzyosobowej rodziny został pochowany w tym samym miejscu.
Czytaj także: Dramatyczne chwile w lesie. 22-latka wracała z urodzin
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zastępca wójta Dąbrowy Zielonej mówił ostatnio, że gdyby organizacja pogrzebu zabójcy była na koszt opieki społecznej, wówczas Jaworek zostanie pochowany prawdopodobnie na innym cmentarzu. Władze gminy czekają na decyzję rodziny Jaworka.
Czytaj także: Góral nie ma dobrych wieści. Mówi kiedy przyjdzie zim
Gdyby gminie przypadł obowiązek organizacji pogrzebu, na pewno Jacek J. nie spocznie na cmentarzu parafialnym w Dąbrowie Zielonej. Jakoś do mieszkańców nie bardzo przemawia, żeby taka osoba tutaj spoczywała. Zresztą dla samej tej osoby, myślę, byłoby lepiej, gdyby spoczywała na innym terenie - mówił "Faktowi" Artur Miłek.
Jacek Jaworek podczas kłótni o dom w Borowcach, w lipcu 2021 r. zastrzelił swojego brata, bratową i ich starszego syna. Po zabójstwie Jaworek ukrywał się przed policją przez trzy lata.
19 lipca br. został odnaleziony martwy. Specjalistyczne badania potwierdziły, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Obok ciała leżała broń, z której padł śmiertelny strzał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.