Aleksiej Nawalny zmarł 16 lutego w kolonii karnej na północy Rosji. Według rosyjskiej propagandy opozycjonista doznał zakrzepu krwi. Oficjalna przyczyna śmierci pozostaje jednak nieznana.
W południe 1 marca w moskiewskim kościele w dzielnicy Marjino odbyło się nabożeństwo żałobne. Jak podał portal Meduza.io, moskiewski reżim do minimum ograniczył możliwość uczestnictwa w uroczystości.
Tysiące ludzi chcących pomodlić się w kościele nie zostali wpuszczeni do środka. Teściowa rosyjskiego opozycjonisty Ałła Abrosimowa musiała okazywać dowód i udowadniać, że należy do rodziny zmarłego, żeby wejść do kościoła.
W ostatnim pożegnaniu uczestniczyła też matka Aleksieja Nowalnego - Ludmiła Nawalna. Zabrakło żony i dwójki dzieci, którzy w obawie przez represjami ze strony reżimu Władimira Putina, nie mogą wjechać do Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceremonia złożenia trumny z ciałem Nawalnego odbyła się na cmentarzu Borysowskim w Moskwie. W tej części uroczystości uczestniczyło tysiące ludzi. Jedną z przemawiających w nekropolii była teściowa zmarłego Ałła Abrosimowa, która doceniła, że tyle osób ryzykując aresztowaniem przyszło na pogrzeb jej zięcia.
Ogromne znaczenie ma dla nas to, że jest tak wielu dobrych, młodych ludzi, którzy wciąż kochali Aleksieja, są tu z nami, by pożegnać się z Aleksiejem. Nasza rodzina składa wam najszczersze podziękowania — mówiła teściowa opozycjonisty, cytowana przez portal Meduza.io.
Abrosimowa zaapelowała, by nie powielać kłamstw rosyjskiej propagandy, które sugerują, że żona i matka Nawalnego są ze sobą skłócone. Według niej to próba oczernienia jej rodziny.
Do końca życia Nawalnego te dwie wspaniałe, odważne, silne kobiety – Ludmiła Nawalna, mama Aleksieja i Julia – zawsze były razem, zawsze w zasięgu. To naprawdę odważne kobiety, które kochały go bezgranicznie — wyznała Ałła nad trumną zięcia.
Teściowa Nawalnego wspomniała też, że pomimo represji i absolutnej niesprawiedliwości związanej z brakiem możliwości uczestnictwa jej córki i wnucząt w pogrzebie Aleksieja Nawalnego, rodzina pozostaje silna i zjednoczona.
Moja córka powiedziała, że był najwspanialszym człowiekiem. Nie ma drugiego człowieka jak on — powiedziała wyraźnie wzruszona Abrosimowa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.