Ta historia rozrywa serce. Białorusinka cierpiała w samotności, nikt nie zauważył tego, co zrobił 25-latce Dorian S. Do przestępstwa mężczyzna posunął się w ścisłym centrum Warszawy. Lizę zostawił zupełnie nagą na klatce, a sam wrócił spokojnie do mieszkania, w którym czekała partnerka.
Ostatnie pożegnanie Lizy rozpocznie się 14 marca na Cmentarzu Północnym w Warszawie. Początek o godzinie 13 w sali C. Główna część uroczystości o godzinie 14. Jak informują organizatorzy, będzie możliwość osobistego pożegnania z Lizą i wpisania się do księgi kondolencyjnej.
Czytaj więcej: Nie żyje zgwałcona Liza. Wojciechowska nie mogła milczeć
Prosimy o przynoszenie pojedynczych białych kwiatów" - pisze dom pogrzebowy "Mój Anioł" w klepsydrze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Partner Lizy dziękuje za wsparcie
"Gazeta Wyborcza" cytuje partnera zmarłej kobiety, Daniela. Mężczyzna powiedział, że Liza nie była ani osobą publiczną, ani politykiem. Z tego względu zaapelował, aby ostatnie pożegnanie 25-latki przebiegało spokojnie.
Otrzymałem ogromną liczbę ofert pomocy od Białorusinów, Ukraińców i Polaków. Lekarze, prawnicy, urzędnicy kościelni i inne troskliwe osoby wspierały, pomagały, były i modliły się przez cały ten czas. Dziękujemy za dobre serca i wsparcie. Wiem, że wielu z Was pragnie zobaczyć Lizę w jej ostatniej podróży - napisała "Wyborcza".
Co grozi Dorianowi?
Na podstawie monitoringu udało się zatrzymać sprawcę napadu. Doriana S., policja odnalazła po 13 godzinach od przestępstwa. Prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa kobiety na tle seksualnym i rabunkowym.
Jak informuje "Wyborcza", po śmierci Białorusinki, kwalifikację zmieniono na morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Napastnikowi grozi kara dożywotniego więzienia.
Czytaj więcej: Nagrany w kaplicy. Grozi mu do 15 lat więzienia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.