Komunikat o możliwej przerwie w dostawie usług pojawił się na stronie Lugacomu w niedzielę rano. - Zgodnie z decyzją władz ŁRL o ogłoszeniu powszechnej mobilizacji [...] pracownicy przedsiębiorstwa "Ługańska Łączność" przybyli do komisji wojskowych. Ze względu na obecną sytuację w najbliższym czasie można spodziewać się braku dostępu do internetu i telefonii komórkowej na terenie całej Republiki — czytamy.
Problem z internetem w nieuznawanych republikach
Organizacja NetBlocks, która zajmuje się cyberbezpieczeństwem, zwróciła uwagę, że problem z dostępem do internetu mają klienci co najmniej dwóch dostawców. Obsługują one mieszkańców nieuznawanych republik DRŁ i ŁRL za pośrednictwem sieci z Krymu i Rosji.
Liderzy samozwańczych republik w Donbasie na Ukrainie ogłosili w sobotę powszechną mobilizację. DRL Denys Puszylin, lider DRŁ, poinformował, że ich siły osiągną "pożądane i konieczne" zwycięstwo i "obronią" Donbas.
"Mobilizacja" w tzw. ŁRL
Później o mobilizacji poinformował lider tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej Leonid Pasicznyk. W "dekrecie" napisano, że republiki nie mogą opuszczać mężczyźni w wieku 18-55 lat. - Ogłaszam na terytorium Ługańskiej Republiki Ludowej ogólną mobilizację. Należy o tym natychmiast zawiadomić Radę Ludową ŁRL i rząd - napisano w dokumencie.
Dzień wcześniej wspierani przez Rosję separatyści ogłosili ewakuację ludności do obwodu rostowskiego w Rosji. Zapowiedziano, że ewakuowanych będzie ok. 700 tys. ludzi. Według stanu z sobotniego poranka z Doniecka wyjechało niecałe 7 tys. ludzi - podaje Reuters.
Separatyści oskarżają siły ukraińskie o planowanie ofensywy na terytorium, które obecnie znajduje się pod kontrolą bojowników. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow zapewnił, że "żadnych rozkazów uwolnienia w sposób siłowy naszych terytoriów nie ma", bo wiązałoby się to z ogromnymi stratami ludzkimi.