Wszystko zaczęło się w sobotę (07.09) około godziny 23:00 na plaży miejskiej w Śremie. Doszło tam do brutalnego pobicia. Jak wynika ze wstępnych ustaleń prokuratury, pięciu obcokrajowców zaatakowało dwóch Polaków. Poszkodowani trafili do szpitala.
Czterem napastnikom grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Piątemu z nich, który był najbardziej agresywny, grozi nawet dożywocie. Napastnicy to obywatele Kolumbii i Argentyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagrania z bójki pojawiły się w sieci, a zdarzenie zbulwersowało lokalną społeczność. Wzburzenie było tak ogromne, że na ulicach Śremu i pobliskiego Kórnika pojawiły się tzw. patrole obywatelskie.
Grupy kilkudziesięciu ludzi przemierzały wieczorem ulice tych miejscowości, aby, jak poinformowali organizatorzy tzw. patroli, "wziąć sprawy w swoje ręce". Portal gminakornik.pl donosił, że mieszkańcy Kórnika i Śremu "nie czują się bezpiecznie, a patrole mają być sposobem na zachowanie porządku w tych dwóch miejscowościach".
Czytaj także: Zakaz. Obcokrajowcy nie wyjadą z Polski. Koszmarne sceny
Policja reaguje na patrole. "Zdecydowali się kontynuować spacer"
Przy tzw. obywatelskich patrolach natychmiast pojawili się policjanci. Jak ustaliliśmy, funkcjonariusze z Kórnika zareagowali na fakt, że pod miejskim sklepem zebrała się grupa ok. 40 osób. Podobnie było w Śremie.
Policjanci kontrolowali, czy przemarsz nie doprowadzi do eskalacji konfliktu na tle narodowościowym. Funkcjonariusze rozmawiali z uczestnikami marszu. W krótkiej dyskusji zaznaczyli, że "tego rodzaju inicjatywy nie są konieczne".
Udaliśmy się w to miejsce, ponieważ naszym obowiązkiem jest zapewnienie bezpieczeństwa. Rozmawialiśmy z tymi osobami, policjanci tłumaczyli im, że takie inicjatywy nie są potrzebne. Te osoby zdecydowały się kontynuować spacer. Funkcjonariusze przypomnieli o obowiązujących przepisach prawa - mówi w rozmowie z o2.pl mł.asp. Łukasz Paterski, oficer prasowy KMP w Poznaniu.
Wszyscy uczestnicy "patrolu" w Kórniku zostali wylegitymowani przez funkcjonariuszy. Grupa przeszła ulicami miasta i przy Jeziorze Kórnickim. W trakcie przemarszu nie doszło do niepokojących sytuacji.
Mundurowi cały czas monitorowali tę sytuację oraz pilotowali przemarsz. Nie doszło do naruszenia przepisów ruchu drogowego podczas przemieszczania się uczestników ani też nie stwierdziliśmy złamania innych przepisów prawa. Po spacerze grupa osób wsiadła w samochody i oddaliła się z terenu powiatu poznańskiego - wskazuje mł.asp. Łukasz Paterski.
Z informacji przekazanych przez policję wynika, że w "patrolu" uczestniczyły osoby spoza lokalnej społeczności. Osoby ze Śremu "patrolowały" Kórnik i na odwrót. Nam udało się ustalić, że za organizacją przemarszu stoi Rafał Podejma. To pochodzący ze Śremu zawodnik MMA, który kojarzony jest ze środowiskami narodowymi. Mężczyzna prowadzi na YouTube kanał pt. "Antykonfident"
Policjanci podkreślają, że będą reagować na każdy tego rodzaju przykład "patrolowania" ulic.
Policjanci będą monitorowali podobne inicjatywy - dodaje w rozmowie z o2.pl oficer prasowy poznańskiej policji.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl