Osoby, które wybrały się w sobotę 27 lipca na plażę Misquamicut w mieście Westerly (w stanie Rhode Island) nie spodziewali się, że ich wypoczynek zakłóci ciekawe zjawisko naturalne. Przy linii brzegowej pojawił się rój ważek.
- Cieszyłam się pięknym dniem na plaży Misquamicut State Beach, do czasu, aż nie dopadła nas apokalipsa ważek – powiedziała Stephanie Martin w rozmowie ze stacją WCVB.
Na materiałach wideo, które błyskawicznie ukazały się internecie widać, jak tysiące ważek przelatuje między zdezorientowanymi plażowiczami. Część ludzi krzyczała i uciekała lub chowała się pod ręcznikami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byli jednak też tacy, którzy spokojnie stali i podziwiali całkiem niegroźny rój przelatujących wokół nich ważek. Wśród nich była 40-letnia Ciulla.
- Nigdy wcześniej nie widziałam niczego podobnego. To było naprawdę wyjątkowe — jak piękne wspólne doświadczenie z naturą — powiedziała Ciulla dziennikarzom "The Washington Post".
Dyrektor Rhode Island Natural History Surve Davida W. Gregg wyjaśnił, że ważki najprawdopodobniej szukały nowego siedliska. Określił, że były to owady z gatunku Blue Dasher. Ekspert uspokajał, że ludzie nie powinni się ich bać.
- Ludzie nie powinni się ich bać. One nie gryzą ani nie żądlą. Najgorsze, co może się zdarzyć, to że zjedzą wszystkie komary - powiedział Gregg dla "The Washington Post".
Ważki żywią się głównie komarami i muchami. Nie stanowią zagrożenia dla człowieka.
Zobacz również: Spała z włączoną klimą. Fatalny błąd na wakacjach w Turcji
Liczba ważek w roju może sięgać kilku miliardów. Chmary bywają być tak duże, że są wykrywane przez systemy radarowe. Są jednymi z najlepszych lotników wśród owadów. Potrafią latać we wszystkich kierunkach, przekraczając prędkość 10 m/s. Jako jedne z niewielu zwierząt opanowały lot wiszący.
Czytaj także: Dzieci miały jechać autokarem na wycieczkę do Grecji. Pojazd miał kompletnie łyse opony