Wiosna w Tatrach wielu osobom kojarzy się głównie z jednym widokiem. To dywan złożony z krokusów, który najczęściej pojawia się w Dolinie Chochołowskiej lub na Kalatówkach. Ten piękny widok ściąga w góry masę turystów, co niestety często powoduje szereg problemów.
Osoby chcące zobaczyć krokusy z bliska niejednokrotnie muszą się liczyć ze sporymi utrudnieniami. Kierowcy utykają bowiem w kilometrowych korkach do Doliny Chochołowskiej, a niesforni turyści często niszczą krokusy, próbując podejść jak najbliżej roślin w celu zrobienia zdjęcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zazwyczaj wysyp krokusów w Tatrach przypadał na kwiecień. Pogoda w ostatnich tygodniach zupełnie nie przypomina jednak zimowej aury. W Zakopanem i okolicach często notowane są temperatury powyżej 10 stopni Celsjusza, a ujemne wartości spotykane są tylko nocą lub w wyższych partiach Tatr.
Przyroda budzi się do życia. Pierwsze krokusy już na Podhalu!
Nic więc dziwnego, że przyroda budzi się do życia zdecydowanie wcześniej, niż zazwyczaj. Kilka tygodni temu informowaliśmy Was o baziach, jakie pojawiły się przy popularnym zakopiańskim szlaku, a teraz "Tygodnik Podhalański" donosi o pierwszych krokusach, które zakwitły na Podhalu.
Pojawiły się one na łąkach w Cichem. Co prawda na razie mamy do czynienia tylko z pojedynczymi egzemplarzami, ale wiele wskazuje na to, że pogoda będzie sprzyjać dalszemu wzrostowi. Niewiele wskazuje bowiem na raptowne ochłodzenie, a prognozy przewidują, że w Zakopanem temperatury będą sięgać w ciągu dnia nawet 11-12 stopni. Wygląda więc na to, że amatorzy krokusów mogą szykować się na wcześniejsze wizyty w Tatrach.