Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Pojechał do Czech. Był w szoku, co robili w schronisku przed 10 rano

36

Polski przewodnik górski Tomasz Habdas, twórca profilu @wszczytowejformie, odwiedził niedawno schronisko Velký Javornik w Czechach. Był zaskoczony, gdy zobaczył, jak zachowują się czescy turyści z samego rana. Nagranie Habdasa wywołało burzliwą dyskusję w sieci.

Pojechał do Czech. Był w szoku, co robili w schronisku przed 10 rano
Pokazał, jak zachowują się czescy turyści (@wszczytowejformie, Getty Images, Instagram)

Tomasz Habdas to przewodnik górski, autor bloga "W szczytowej formie" oraz książki "Górskie szlaki. 101 zaskakujących miejsc w polskich górach". Choć po górach wędruje od wielu lat, okazuje się, że nadal jest coś, co potrafi go zaskoczyć. Akurat w tym przypadku było to zachowanie czeskich turystów, napotkanych w schronisku Velký Javorník.

"Czesi to jednak jacyś bardziej wyluzowani są z tym podejściem do życia" - skwitował Habdas w opisie do nagrania, które zamieścił w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Katastrofa lotnicza w USA. Nagrania z akcji służb

Gdy doświadczony przewodnik górski udał się na stołówkę, poczuł się nieswojo. Ze względu na porę dnia, mógł się spodziewać, że turyści będą popijać kawę lub zagrzewać się herbatą.

Tymczasem stołówka z =rana była pełna czeskich turystów, beztrosko popijających piwo. "Jakoś dziwnie się czuję kiedy jako jedyny w piątek o 10 rano popijam kofole w schronisku" - skomentował Polak w swoim poście.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Pokazał nagranie ze stołówki

Na krótkim nagraniu widzimy zarówno kobiety, jak i mężczyzn, a przy nich - kufle z piwem.

Komentujący internauci podzielili się na dwa obozy: jedni uznali poranne picie piwa za normalny element czeskiej kultury, inni skrytykowali takie zachowanie w górach.

"Nie wiem, czy rzeczywiście trzeba to normalizować i podziwiać, że ktoś pije alkohol rano, w górach. Raczej słabe to jest. I dziękuję za porady dotyczące wyluzowania i dystansiku", "Nie popieram alko ani papierosów w górach. Tzn. nie rozumiem tego", "Kiedyś nocowaliśmy właśnie w Czechach, w takim jakby kempingu i jakież było nasze zdziwienie, gdy ludzie pili tam piwo na śniadanie, na kolację oraz do obiadu..." - czytamy w komentarzach.

Niektórzy komentujący zauważyli, że i Polacy często wychodzą na szlak po spożyciu alkoholu, nie zważając na związane z tym niebezpieczeństwa.

Alkohol rozszerza naczynia krwionośne i przyspiesza utratę ciepła. W górskich warunkach złudne uczucie rozgrzania, osłabienie równowagi i zaburzenia orientacji w terenie, może prowadzić do nieszczęścia. Choć kufelek na koniec dnia (a dla niektórych również na początek) brzmi kusząco i niewinnie, należy pamiętać, że na szlaku wymagana jest czujność i trzeźwość.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zero wyczucia! Partner Alishy Lehmann rozwścieczył kibiców
Kierowca BMW wyprzedził na pasach. Szybko pożałował
Nie żyje zasłużony policjant. Dariusz Biskup miał 52 lata
Sprawdzi się zamiast tui. Rośnie szybko i cały rok jest zielony
Władze Białegostoku przemówiły po śmierci Kononowicza. Odnieśli się do zarzutów
Zawieszenie broni na Ukrainie. "Putinowi trudno zgodzić się na to"
Publiczna egzekucja w Korei Północnej. Rozstrzelanie i palenie zwłok
To pierwszy taki przypadek. To może być rewolucja w leczeniu
Ambitny plan NASA. Teleskop SPHEREx już zaczął pracę
Ekspert zabrał głos. To koniec ukraińskiej operacji w obwodzie kurskim?
Emocjonujące starcie. Trenerzy PSG i Liverpoolu zabrali głos
Kiedy przycinać budleję Dawida? Nie przegap terminu
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić