Wybory prezydenckie mają odbyć się już 28 czerwca, a kandydaci szukają różnych sposobów na zdobycie przewagi nad rywalami. Czasem przypominają one wzajemne przekomarzanie się i robienie sobie na złość.
Czytaj także:
Strona Andrzeja Dudy i afery PiS
Media donosiły w poniedziałek o tym, że po wpisaniu w internecie adresu strony andrzejduda2020.pl nie znajdziemy tam witryny obecnego prezydenta, której można by się spodziewać. Zamiast tego przeglądarka przekierowuje nas na stronę 100aferpis.pl, gdzie wyliczonych jest sto największych afer, które miały miejsce za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Mamy tam skrupulatnie wyliczone różne sytuacje, które od 2015 roku budziły spore kontrowersje. Od kwestii zatrudnienia Bartłomieja Misiewicza przez ówczesnego szefa MON, Antoniego Macierewicza po sprawę funduszu Getback. Na górze strony możemy obejrzeć wstawiony w 2019 roku na Youtube film, poświęcony wszelakim "aferom PiS".
Sztabowcy Andrzeja Dudy szybko odpowiedzieli na ten sprytny zabieg. Po ogłoszeniu przez Rafała Trzaskowskiego hasła wyborczego "silny prezydent, wspólna Polska", okazało się, że witryna SilnyPrezydentWspolnaPolska.pl automatycznie przenosi nas na stronę Andrzeja Dudy, gdzie zaprezentowany jest program kandydata PiS na następną kadencję, harmonogram jego spotkań, czy materiały wideo.
I partia rządząca, i opozycja wymieniły się więc internetowymi złośliwościami. Pytanie, czy walka na witryny będzie trwała aż do wyborów?
Zobacz także: Budowa CPK. "Zawsze jest głośno przed wyborami"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.