7 i 8 listopada do mediów zaczęły przedostawać się niepokojące nagrania z Białorusi. Widać na nich tłumy migrantów zmierzających w stronę przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi.
Tysiące osób na granicy
Dziś tysiące (?) z nich przeniosło się ze stolicy Białorusi na przejście Kuźnica-Bruzgi, aby w jednej dużej grupie próbować szturmować granicę polską. Szturm zaplanowany jest na jutro rano. Obawiam się, że to może stać się naprawdę paskudne - napisał wczoraj białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan.
Na granice wysłane zostały dodatkowe oddziały policji i wojska. Polskie służby ostrzegają, że może dojść do "największej do tej pory próby masowego siłowego wejścia na teren Polski". Wiadomo, że w niektórych miejscach konieczna była interwencja i użycie gazu łzawiącego.
Czytelników wysłał nam nagrania, na których widać ogromną kolejkę migrantów. Film przesłany przez platformę dziejesie pokazuje tłumy idące w stronę przejścia granicznego. Polskie służby specjalne wystosowały w tej sprawie oświadczenie, w którym wskazują, że za wszystkim stoi prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka.
Łukaszenka chce doprowadzić także do rezygnacji z popierania opozycji demokratycznej na Białorusi. Kryzys na granicy białorusko-polskiej ma charakter polityczny i został wytworzony przez struktury państwowe Białorusi przeciwko Polsce, Litwie i Łotwie - przekazano w oświadczeniu polskich służb specjalnych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.