3 stycznia rozpoczęła się kolęda dla parafian kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Mińsku Mazowieckim. "Ze względu na trwającą pandemię, przebieg kolędy, tak jak w ubiegłym roku, czyli nie wchodzimy do domu, ale błogosławieństwo będzie przy posesji. Prosimy o przygotowanie stolika nakrytego obrusem, a na nim woda święcona z kropidłem i krzyż. To będzie dla nas znak, że rodzina chce błogosławieństwa Bożego, które jest istotą kolędy. Podobnie w blokach, ale na dole klatki schodowej" - poinformowali księża.
W przytoczonym fragmencie komunikatu nie ma nic dziwnego. Bulwersować może jednak dalsza część informacji zamieszczonej na stronie internetowej parafii.
By wiedzieć, kto przyjął księdza ofiarę składamy w kopertach podpisanych z adresem i imieniem i nazwiskiem. Ofiary z tego tytułu będą przeznaczone na grodzenie terenu przy domu parafialnym i zakup materiałów budowlanych na dom katechetyczny - napisali duchowni.
Jeden z internautów nie wytrzymał. Po przeczytaniu komunikatu na temat wizyty duszpasterskiej 2022, a więc tzw. kolędy, zamieścił na facebookowej grupie "Ogłoszenia mińskie" wymowne pytanie.
Orientujecie się czy w trakcie można składać dokumenty apostazji? - zapytał.
Ktoś momentalnie mu wytknął, że takiej informacji powinien poszukać gdzieś indziej. "Normalny człowiek szuka takiej informacji u źródła. Na Facebooku Cię nikt nie chrzcił. Ty, widać robisz to dla wątpliwego poklasku" - możemy przeczytać w jednym z komentarzy.
Czytaj także: Popularny prezenter nie żyje. Zmarł w hospicjum
Burza na Facebooku. "Okropne praktyki"
Generalnie tym postem internauta wywołał niemałą burzę. Jedna z komentujących zwróciła uwagę na cytowany zapis o konieczności podpisania koperty. Nie ukrywa oburzenia.
Podpisana koperta z kasą?? I to ma przyciągać do Kościoła? Okropne praktyki - oceniła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.