Wiaczesław Zarucki jest Rosjaninem, który uciekł ze swego kraju do Polski. Założył w serwisie YouTube kanał, w którym opowiada o swej ojczyźnie. Często porównuje oba kraje. Wniosek jest prosty, Rosja wypada bardzo blado.
Czytaj więcej: Kamaz w Dakarze. Oto co robi Rosja w Afryce
Zarucki tym razem postanowił porównać polskie i rosyjskie ulice. Według niego ogromną różnicę w Polsce stanowi wszechobecna zieleń.
W Rosji będzie dużo zieleni, ale tylko przy blokach bardzo zniszczonych, w których nikt już nie chce mieszkać i nikt nie chce ich naprawiać - mówił Zarucki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanin dodał, że zieleń wykorzystywana jest również do parkowania przez auta. Po czasie trawa jednak znika i pojawia się ziemia, przez którą na ulicach panuje brud. Do tego nie ma często chodnika, ludzie muszą chodzić ulicą.
W Polsce przed blokami są wyznaczone miejsca. Tu spotkamy tabliczki z zakazem postoju. W Rosji zostawiasz auto tam, gdzie chcesz. Nawet jeśli policja przyczepi się, to wystarczy dać łapówkę - twierdzi Zarucki.
Rosjanin dodał, że w jego ojczyźnie mało nie dba o bezpieczeństwo dzieci, dlatego najczęściej place zabaw nie są ogrodzone. Chyba że w najbogatszych dzielnicach.
Kolejna różnica między krajami, to dbanie o osoby niepełnosprawne. W Rosji są podjazdy i platformy, ale często bardzo zaniedbane. Według Zaruckiego, w Polsce praktycznie w ogóle nie ma śmieci na ulicach, co stanowi ogromny plus. Youtuber zauważył też, że niektóre osiedla mają do dyspozycji niewielkie oczka wodne, przy których można usiąść i odpocząć.
Czytaj więcej: Spadek po Tomaszu Komendzie. Kto może odziedziczyć miliony?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo