Mężczyzna zamieścił w mediach społecznościowych wpis, dołączając do niego zdjęcie planu lekcji swojego dziecka. I nie chodzi o przedmioty, których uczą w szkole, lecz o natłok lekcji, które narzucono uczniom. Przez cztery dni w tygodniu (od poniedziałku do czwartku) będą mieli lekcje od godz. 8:00 do 15:25.
Jedynie w piątki będą kończyć zajęcia wcześniej, lecz i tak to marna pociecha, ponieważ tylko o godzinę, czyli o 14:25. Autor wpisu zwrócił uwagę, że uczniowie spędzają czas w szkole niczym w pracy na pełen etat, a jednocześnie muszą odrabiać lekcje poza szkołą na przyszłe zajęcia.
Ten wątek nieoczekiwanie wystrzelił, zerknijcie zatem na plan lekcji w LO. Od 8:00 do 15:25 przez cztery dni z pięciu. Toż to robota na pełen etat, a potem zadania domowe. A to dopiero druga klasa - czytamy we wpisie sfrustrowanego mężczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokazał plan lekcji swojego syna i wyraził oburzenie
Dyskusja na temat planu lekcji rozpoczęła się od wpisu jednej z internautek, która przekazała, że w ósmej klasie jednej ze szkół podstawowych rodzice zaczęli wypisywać swoje dzieci z lekcji religii. Powodem takiej decyzji był fakt, iż ocena z tego przedmiotu nie liczy się do średniej ocen na koniec roku.
Internauta, który pokazał plan lekcji swojego dziecka, przekazał, że rodzice starali się, by w szkole jego pociechy była tylko jedna godzina religii tygodniowo, lecz nie doszło to do skutku, gdyż wymagało to zgody archidiecezji i proboszcza. Jedna z internautek, odpowiadając na zamieszczone zdjęcie, stwierdziła: - Druga klasa jest najgorsza pod względem liczby lekcji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.