Aż trudno uwierzyć, w jakich warunkach swoje przerwy muszą spędzać policjanci z jednego z komisariatów w Bytomiu. Skandaliczny stan pomieszczeń służących mundurowym za pokój socjalny i szatnię pokazał na swoim profilu Sierżant Bagieta.
Bloger zastrzegł, że prezentowany filmik i zdjęcia ma z potwierdzonego źródła, a z prośbą o nagłośnienie sprawy zwrócili się do niego policjanci ze Śląska, którzy chcą pozostać anonimowi.
Czytaj także: Dostała wysoki mandat. Jej reakcja odjęła mowę policji
Na zdjęciach widać łuszczące się, pokryte grzybem brudne ściany i szczury biegające po pomieszczeniu. A bloger, który zdecydował się nagłośnić sprawę, podkreśla, że sprawa została już zgłoszona do sanepidu oraz skonsultowana z lekarzami.
- To właśnie oni stwierdzili, "że obecna tam pleśń i gryzonie (na zamieszczonym przeze mnie nagraniu widać mysz) powodują bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia policjantów. Wskazali konieczność zgłoszenia sprawy do odpowiednich organów, ponieważ taki stan rzeczy powoduje zagrożenie ekspozycją na zarodniki grzybów i choroby odzwierzęce" - czytamy we wpisie na Facebooku.
Policjanci w tym pomieszczeniu przechowują swoje ubrania, obuwie i inne prywatne rzeczy oraz spożywają w nim posiłki i realizują przerwy w służbie - ironizuje w swoim wpisie były policjant.
- Ponadto pomieszczenie ma charakteryzować się, szczególnie w porze zimowej, bardzo niską temperaturą, prawdopodobnie nie spełniającą minimalnych norm przewidzianych przepisami. Oczywiście kierownictwo udaje, że tematu nie ma i wszystko jest gitara - dodaje.
Wtórują mu oburzeni internauci, którzy nie mogą uwierzyć w stan prezentowanych pomieszczeń. "Co to za melina? Jak można takie coś fundować człowiekowi?" - piszą.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy rzeczniczkę śląskiej policji. Na odpowiedź czekamy.