Wakacje w pełni, a to oznacza, że do popularnych ośrodków turystycznych zjechały tysiące turystów spragnionych wypoczynku. Z roku na rok coraz więcej osób decyduje się na wyjazdy w polskie góry.
Niestety tam, gdzie ogromne tłumy, tam i mniejsze bądź większe skandale. Dotyczy to również Tatr. W okolicach majówki do sieci trafiły nagrania, jak jeden z górali kopie leżącego z wycieńczenia konia ciągnącego przepełniony fasiąg.
W konsekwencji jeszcze przed wakacjami rozpoczęto spotkania mające na celu odciążyć wymęczone upałami konie, ciągnące wozy nad Morskie Oko. Ich efektem, mimo sporego oporu jednej ze stron, było uruchomienie elektrycznego busa, jadącego na tej samej trasie co konny zaprzęg. Jak jednak wygląda to w rzeczywistości?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromna kolejka do fasiągu nad Morskim Okiem
Jak pokazała w piątek (9 sierpnia) jedna z internautek, mimo sporej kampanii w mediach na temat wykorzystywania koni w górach ponad ich siły, fasiągi wciąż cieszą się sporym zainteresowaniem. Na krótkim nagraniu opublikowanym przez kobietę widać ogromny tłum turystów czekających w kolejce, aby wjechać nad Morskie Oko.
W tłumie widać zarówno młode, jak i starsze osoby. Długość kolejki może wskazywać na co najmniej kilkadziesiąt minut oczekiwania. Jak wskazuje twórczyni nagrania, podobna sytuacja miała miejsce na górze. Krótki film wywołał lawinę komentarzy zarówno broniących, jak i krytykujących fasiągi.
'Jak co roku to samo'
'Zamiast czekać, spacerkiem by poszli, po to się tam jeździ, by spacerować'
'Konną bardzo fajnie jechać, atrakcja super nie wiem, po co taki hejt czy coś'
'Przez wieki konie do tego służyły, nawet jak samochodów nie było, a teraz przeszkadza. Nie rozumiem tego'
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.