Melania Trump dziękowała na Twitterze za pomoc w udekorowaniu Białego Domu. Wcześniej w social mediach pierwszej damy pojawił się film, podczas którego dumna z siebie Melania Trump podziwiała efekty pracy prawdopodobnie setek osób zaangażowanych w strojenie Białego Domu - w tym także ochotników.
Jak dekoracje ocenili internauci? Pod filmem pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Użytkownicy sieci nie szczędzili w słowach. Nazywali rzeczy po imieniu. Poniższe komentarze zostały przetłumaczone na język polski.
Czytaj także: Burza w USA. Człowiek Trumpa "wbił prezydentowi nóż w plecy". Pokłosie wyborów
Co to jest? Ale kiczowate.
Kicz.
Po prostu tania tandeta.
I te czarne wazony. Jak urny! Nie ma to jak wystroić wnętrze na święta, upodabniają je do wystawy w domie pogrzebowym.
Grinch queen.
Ostatni komentarz odnosi się do filmu "Grinch", gdzie główny, tytułowy bohater chce zepsuć wszystkim święta. To nie pierwszy raz, kiedy Melania Trump została nazwana tak przez internautów.
Przeczytaj także: Przerażająca zbrodnia na nastolatce. Oprawca poniósł surową karę. Egzekucja w USA
Jej przydomek wziął się m.in. stąd, że w 2018 roku Melania Trump gorzko wypowiedziała się o świętach. Jej komentarz nt. Bożego Narodzenia wyciekł i szybko rozniósł się po sieci. Melania Trump miała drwić sobie ze świąt i stwierdzić, że te przecież "nikogo nie obchodzą". Nagranie upubliczniła przyjaciółka pierwszej damy, Winston Wolkoff, podczas rozmowy w studiu CNN.
W związku z jej komentarzem internauci pytają Melanię Trump, dlaczego na odchodne postanowiła udekorować cały Biały Dom. Przecież święta Bożego Narodzenia, a więc także choinka, bombki i wszystko to, co kojarzy się z tym okresem, powinny ją "nie obchodzić". Pierwsza dama jednak nie umiała sobie odmówić.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.