Rosjanie nie mają wystarczających możliwości, by wszystkie stracone maszyny zastępować nowo wyprodukowanymi. Z tego powodu Kreml stara się masowo przywracać do służby rezerwy z poradzieckich składów, gdzie znajdują się starsze czołgi T-54/55 i T-62, pamiętające jeszcze czasy Zimnej Wojny.
Ich przywrócenie do gotowości bojowej zajmuje znacznie mniej czasu i w teorii nawet stary czołg jest lepszy niż jego brak. Sęk w tym, że sami Rosjanie wstydzą się swojego sprzętu, dlatego stosują tzw. kamuflaż.
Na jednym ze zdjęć, które pojawiło się w mediach społecznościowych widzimy, że po przeróbce ich maszyna, nie przypomina czołgu, a bardziej połączenie statku kosmicznego i różnych zabawek dla dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamuflażu ma za zadanie chronić ciężki sprzęt przed atakiem ukraińskich dronów. Z pewnością jest to rozwiązanie lepsze niż żadne, ale w przeszłości nie raz okazywało się zdecydowanie niewystarczające.
Wydaje ci się, że widziałeś już wszystko i nic więcej cię już nie zdziwi? A jednak... W rankingu zmodernizowanych czołgów pierwsze miejsce zajęli czołgiści z Buriacji. Przynajmniej pod względem kamuflażu osiągnięto nowy poziom - czytamy w Telegramie.
Jakim sprzętem dysponują Rosjanie?
T-62 to rosyjski czołg podstawowy II generacji, którego pierwsza wersja weszła do służby w 1962 roku.
W Ukrainie najczęściej spotykane są modele T-62M/MW, które są częścią rosyjskich głębokich rezerw modernizacyjnych z lat 80. XX wieku. Te warianty zostały wyposażone w dodatkowe moduły pancerza kompozytowego na wieży i kadłubie, a wersja MW została wzmocniona kostkami pancerza reaktywnego Kontakt-1.
Dodatkowo, czołgi te otrzymały ulepszony silnik o mocy 620 KM i zmodernizowany system kierowania ogniem z dalmierzem laserowym, co umożliwiało wystrzeliwanie przeciwpancernych pocisków kierowanych 9K116-2 Szeksna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.