Okazuje się, że niewiele osób łączy hobby, jakim jest wędkarstwo z zagrożeniem dla żyjących w zbiornikach wodnych ptaków.
Lądujące w stawach haczyki czy żyłki, do których są przymocowane stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla kaczek czy łabędzi.
Czytaj także: Gdańsk. Łabędzie w opresji. Wezwano policję
Między innymi dlatego, wolontariusze z przez lata działającej w Krakowie "Dzikiej kliniki", ku przestrodze i by uczulić na niebezpieczeństwa jakie niesie ze sobą łowienie ryb, pokazali zdjęcia rentgenowskie rannego łabędzia, który był kiedyś leczony w ich placówce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwierzę połknęło haczyk przeznaczony do łowienia ryb i gdyby nie szybka interwencja weterynarzy nie miałoby szans na przeżycie. Tak całą sprawę opisali twórcy "Dzikiej Kliniki":
Gdyby nie pomoc lekarzy weterynarii, którzy operacyjnie usunęli kotwiczkę wędkarską z przełyku łabędzia, ptak nie miałby szansy na przeżycie na wolności. Niestety takich przypadków jest wiele i nie wszystkie ptaki mają tyle szczęścia, aby uzyskać pomoc lekarską. Najczęściej padają z głodu, przez nikogo niezauważone.
O całej sprawie aktywiści z Krakowa postanowili przypomnieć w związku z historią żółwia morskiego, który też padł ofiarą wędkarskiej kotwiczki, a historię zabiegu operacyjnego jaki przeszedł przed kilkoma dniami opisywały media.
Ale w ciepłych miesiącach historii z ptakami połykającymi kotwiczki wędkarskie jest o wiele więcej. "Podobnego łabędzia pod koniec zeszłego roku zgłosiłam do SM w Krakowie, (...) z tego co pamiętam to łabędź miał coś owiniętego wokół dzioba" - pisze jedna z internautek i jak dodają aktywiści z "Dzikiej kliniki" prawdopodobnie może chodzić o żyłkę wędkarską.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.