O alejkach, które są zastawiane paletami, mówi się już od dłuższego czasu. Dla klientów Biedronki nie jest to nic zaskakującego. Takie obrazki można napotkać w różnych sklepach popularnej sieci.
Dowodem są choćby zdjęcia opublikowane przez portal pożarniczy remiza.pl. Pokazano m.in. migawki z Wielkopolski.
Oborniki Wielkopolskie, jeden ze sklepów dzisiaj. Klasyka - czytamy we wpisie serwisu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Czy bycie singlem to grzech? Ksiądz stanowczo odpowiada
Portal pokazał też zdjęcia z Lęborka. Tam również alejki nie były w pełni drożne. Takie obrazki wywołały refleksje u przedstawicieli serwisu pożarniczego.
Wracając do niebezpiecznych praktyk w sklepach. Szybkie zakupy w jednym z takich miejsc w Lęborku. W razie zagrożenia pożarem chyba nie musimy pisać jak to może się skończyć, gdy dodamy do tego element jakim jest panika i zadymienie - napisano.
Biedronka ma problem? Temat wraca jak bumerang
Temat palet w Biedronce był poruszany wielokrotnie, ale - jak widać - w tej kwestii nic się nie zmieniło. Kolejne filmy i zdjęcia, udostępniane przez internautów, są szeroko komentowane.
Niektórzy pozwalają sobie na żarty, inni wskazują jednak, że zarówno dla klientów, jak i pracowników dyskontu, to raczej "śmiech przez łzy".
Jakiś czas temu jedna z pracownic Biedronki tłumaczyła, że magazyny są przepełnione, a jeden pracownik "regularnie obstawia kilka stanowisk pracy naraz". Skutki są widoczne gołym okiem.