Na profilu "Bandyci drogowi" pojawiło się nagranie, na którym widać jak nowy samochód osobowy bez tablic porusza się po chodniku. Kierowca czarnego auta miał włączone światła awaryjne i jechał w stronę warszawskiego salonu samochodowego.
Kolejny wielki dramat polskiego przedsiębiorcy, otworzył salon aut w centrum miasta i nie ma jak wjechać do środka - stwierdzili z przekąsem administratorzy profilu "Bandyci drogowi" na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z umieszczonego w sieci wideo wynika, że pojazd przejechał drogę z pobliskiej myjni samochodowej w stronę salonu. - Auto trzeba umyć i wyszykować, ale to niedobra jest jechać bez tablic, więc jeździmy sobie po chodniczku. Tak jest szybciej i wygodniej - dodali twórcy profilu, który pokazuje, jak kierowcy łamią przepisy ruchu drogowego.
Popularność wideo rośnie. Część internautów broni kierowcy
Jeżeli kierowca auta jechał po chodniku, strefie wyłączonej z ruchu pojazdów, to popełnił wykroczenie zagrożone mandatem karnym w wysokości 1500 zł i ośmioma punktami karnymi. Mimo to internauci oceniają zdarzenie niejednoznacznie.
Czytaj także: Sceny na S19. Ludzie łapią się za głowy
Materiał jest bardzo popularny. Do dziś (19 marca) wyświetlono go ponad 500 tys. razy. Skomentowano go ponad 400 razy. Część internautów uważa, że sprawa jest "rozdmuchana".
To już lekka przesada, nie zrobi ani nic groźnego, ani specjalnie szkodliwego - napisał jeden z komentujących.
Nie brakuje jedna osób, które mocno krytykują kierowcę poruszającego się po chodniku.
Czytaj także: Tragedia na torze kartingowym. Nie żyje 43-latek
Jeśli jako społeczeństwo będziemy usprawiedliwiać większość patologicznych zachowań na drogach, to nic się w tym kraju nie zmieni pod względem bezpieczeństwa i statystyk wypadków oraz ofiar. Przecież zawsze komuś się spieszy, wypił, ale mało, ktoś mu na złość postawił znaki, itd. itp. - pisze jeden z internautów.