Polscy strażacy są dowódcami komórki koordynacyjnej, która zajmuje się organizacją działania poszczególnych grup podczas operacji kryzysowej.
Dziś 2 poranne odprawy: w bazie operacyjnej i w SCC sector coordination cell, którym zarządza polska grupa. Omówiono dotychczasowe działania grup ratowniczych Polski i Bułgarii w mieście Besni oraz plan na najbliższe godziny - napisał na Twitterze komendant Bartkowiak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wczoraj komendant PSP poinformował, że polscy strażacy zostaną w Turcji przynajmniej do czwartku 16 lutego. Decyzję o tym podjęto wspólnie z ministrem MSWiA Marcinem Błaszczakiem.
Nadal są szanse na wydobycie żywych - napisał Andrzej Bartkowiak na Twitterze.
Do tej pory polskim strażakom spod gruzów udało się wydobyć 12 żywych osób.
Podziękowania płyną z całego świata
Gdzie tylko są Turcy na świecie, stamtąd ślą podziękowania dla polskich strażaków. Także pod najnowszym wpisem roi się od przychylnych komentarzy.
Dziękujemy i powodzenia!
Niech Bóg komendanta błogosławi!
Dziękujemy im wszystkim. Ich obecność tutaj daje nadzieję!
- to tylko niektóre z komentarzy pod wpisem komendanta Bartkowiaka. Niektóre osoby są pod tak ogromnym jego wrażeniem, że... zaczęły dodawać zdjęcie komendanta jako swoje zdjęcie profilowe.
Grupa ratownicza HUSAR Poland, która działa na terenie Turcji, składa się z 76 strażaków i 8 wyszkolonych psów. Na akcję ratowniczą wylecieli w poniedziałek wieczorem, a we wtorek rozpoczęli poszukiwania ludzi uwięzionych pod gruzami w tureckiej Besni, gdzie zawaliło się ok. 30 domów.
Według najnowszych doniesień w wyniku ogromnych wstrząsów w Turcji i Syrii śmierć poniosły przynajmniej 24 tys. osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.