Polacy utknęli w Tajlandii. "Czekamy kolejną dobę". Usterka w samolocie LOT-u

Polscy turyści w czwartek mieli wylecieć z Tajlandii, by po wielogodzinnym locie dotrzeć do Polski. Tak się jednak nie stało, przez usterkę w samolocie trafili z powrotem do hotelu. - Czekamy kolejną dobę. Nic nie wiemy - mówi o2.pl jedna z turystek.

Pasażerowie utknęli w Tajlandii. Pasażerowie utknęli w Tajlandii.
Źródło zdjęć: © Getty Images, o2.pl
Mateusz Kaluga

W czwartek, 2 stycznia w godzinach porannych z tajskiego Krabi do Warszawy miał wylecieć samolot linii LOT z polskimi turystami na pokładzie. Pasażerowie tego dnia spędzili ok. 12 godzin na lotnisku, by dowiedzieć się, że tego dnia maszyna nie wystartuje z powodu awarii.

Polacy nie wylecieli przez awarię samolotu.
Polacy nie wylecieli przez awarię samolotu. © o2.pl

Wśród turystów panuje złość. Nikt nie wie, kiedy uda się wrócić do Polski. Biuro Itaka poinformowało jedynie, że informacja zostanie podana w godzinach wieczornych 3 stycznia. Przewoźnik zapewnił zakwaterowanie w hotelu oddalonym o 3 godziny od lotniska. Czas mijał, zbliżała się wspomniana pora, a informacji nie było.

Mieliśmy bardzo długą podróż do hotelu, spędziliśmy 12 godzin na lotnisku, nie mamy informacji o wylocie. Czekamy kolejną dobę. Nic nie wiemy - mówi w rozmowie z o2.pl Pani Katarzyna, jedna z pasażerek opóźnionego lotu. - Do jedzenia podano nam sok w kartonie, croissant z szynką i serem oraz muffinkę.
Polacy nie wylecieli przez awarię samolotu.
© o2.pl

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukradł bmw, napadł na sklep i stację. 24-latkowi grozi do 20 lat

Nasza rozmówczyni dodaje, że opóźniony lot sprawił mnóstwo kłopotów pasażerom. Ona sama powinna być już w pracy, a ponadto czeka na nią stęsknione dziecko. Inni również mają obowiązki w Polsce.

Jak przekazuje nasza rozmówczyni, turyści z Polski trafili do czterogwiazdkowego hotelu. Mają do dyspozycji basen.

Niektórzy turyści na basenie leżą na ziemi.
Niektórzy turyści na basenie leżą na ziemi © o2.pl
Leżaki w hotelu.
Leżaki w hotelu © o2.pl
Nasza opinia jest taka, że przewoźnik się postarał, jeśli chodzi o zapewnienie tymczasowego pobytu. Najgorsze jest to, że nie mamy żadnych informacji - kończy turystka.

Do przewoźnika LOT wysłaliśmy pytania w sprawie awarii i możliwego powrotu Polaków z Tajlandii.

"Opóźnienie rejsu LO6282, który miał odlecieć z lotniska w Krabi w kierunku Warszawy, wynika z przyczyn technicznych oraz konieczności oczekiwania na dostarczenie niezbędnej części zamiennej. Powrót pasażerów do Polski zaplanowano na 4 stycznia, w godzinach popołudniowych. Na cały okres oczekiwania pasażerom został zapewniony hotel oraz wyżywienie" - czytamy w odpowiedzi.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem