Jak informuje Polska Agencja Prasowa, po serii kontrowersyjnych odesłań niemieckich turystów z USA Berlin zwrócił się do innych krajów UE, aby sprawdzić, czy "doszło do zmiany w amerykańskiej polityce imigracyjnej". Jak informuje portal "Wyborcza.pl", polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie potwierdza takich zmian, czego potwierdzeniem mają być statystyki.
Według danych przekazanych "Wyborczej" przez polski MSZ, od początku roku z USA deportowano jednego Polaka, a 14 kolejnych zostało zatrzymanych. "Spośród 14 osób, które dopiero mają podlegać deportacji, a o których poinformowano urzędy konsularne, trzy dopuściły się złamania amerykańskich przepisów migracyjnych, pozostałe popełniły przestępstwa lub wykroczenia" - cytuje przedstawicieli resortu Polska Agencja Prasowa.
Polskie konsulaty w USA zostały postawione w stan wyższej gotowości. W związku z rozpoczęciem akcji deportacyjnej wyznaczono dodatkowe dyżury poza siedzibami konsulatów. Mimo to ani polscy, ani inni konsulowie z UE nie odnotowali znaczącego wzrostu liczby zapytań dotyczących deportacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Na górali padł blady strach. Biją na alarm
Sytuacja Polonii w USA
Zdecydowana większość Polonii w USA posiada uregulowany status prawny. Jednak według szacunków MSZ, do 30 tys. Polaków może przebywać w USA nielegalnie. W 2024 roku, za rządów Joego Bidena, Urząd ds. Imigracji i Ceł (ICE) poinformował o 67 deportacjach polskich obywateli.
Portal "Wyborcza.pl" podkreśla, że obecna sytuacja jest wynikiem zapowiadanej przez Donalda Trumpa "największej akcji deportacyjnej w dziejach kraju". W związku z tym polskie władze monitorują sytuację i podejmują działania mające na celu ochronę obywateli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.