"Wysłanie" Janusza Christy na Marsa było możliwe dzięki Sławomirowi Malinowskiemu. Jak wyjaśnił, sam jest wielkim fanem serii "Kajko i Kokosz", w tym zeszytu "Kajko i Koko w kosmosie".
Przeczytaj także: Kajko i Kokosz zawitają na Netflixa. Podano datę premiery
Razem z bohaterami, dzięki Januszowi, wędrowałem po odległych zakątkach Wszechświata, poznając obce galaktyki i cywilizacje. W ubiegłym roku nadarzyła się okazja, abym mu za to podziękował – napisał Sławomir Malinowski na Facebooku.
"Kajko i Kokosz". Janusz Christa "poleciał" na Marsa
Kiedy NASA rozpoczęło zbieranie nazwisk osób, które wezmą symboliczny udział w wyprawie na Marsa, Sławomir Malinowski zgłosił Janusza Christę. Udało się – nazwisko zmarłego twórcy komiksów znalazło się na specjalnym bilecie wystawionym przez NASA.
Przeczytaj także: Nie żyje Jerzy Chmielewski. "Papcio Chmiel" miał 97 lat
W lipcu NASA zaczęła zbierać nazwiska osób, które nowa sonda zabierze na Czerwoną Planetę. Wpisałem również Janusza, którego nazwisko poleciało w kosmos obok 11 milionów innych – relacjonuje Sławomir Malinowski na Facebooku.
Za swój gest Sławomir Malinowski otrzymał podziękowania od rzecznika Fundacji Kreska im. Janusza Christy. Fani cyklu "Kajko i Kokosz" również nie szczędzili Malinowskiemu wyrazów wdzięczności za to, jak uczcił ich ulubionego autora.
Przeczytaj także: Znasz wszystkie "Tytusy"? 93. urodziny Papcia Chmiela
Super akcja! Słów brakuje! Dziękujemy.
Panie Sławku, miał pan wspaniały pomysł. To się nazywa fan!
Szacunek – pisali fani twórczości Janusza Christy na Facebooku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.