Jak poinformował szpital, którego oświadczenie cytują m.in. serwisy neakriti.gr i cretapost.gr, przebywający z rodziną na Kos 54-latek doznał rozległego udaru mózgu. Z Kos przetransportowany go do szpitala na Rodos, gdzie przeszedł operację głowy. 30 czerwca został natomiast przetransportowany drogą lotniczą do Heraklionu. Przyjęto go na OIOM w szpitalu Venizeleio - relacjonują media.
Tomografia komputerowa wykazała rozległy obrzęk mózgu. We wtorek 2 lipca stwierdzono u niego śmierć mózgu, o czym lekarze poinformowali rodzinę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbliżsi Polaka poinformowali lekarzy, że po śmierci mężczyzna chciał zostać dawcą organów. I tak też się stało. Narządy - wątroba, nerki i rogówka - pobrano w czwartek 4 lipca w szpitalu w Heraklionie. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem.
Teraz organy zostaną rozdysponowane na poszczególne szpitale. Nerki Polaka trafią do placówki w Atenach, wątroba zostanie przetransportowana do Salonik, a rogówki pozostaną na Krecie.
Grecja. Tak zareagowali na szlachetny gest
Szpital w Heraklionie podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do tego szlachetnego gestu.
Dyrekcja szpitala Venizelio składa najserdeczniejsze kondolencje rodzinie zmarłego Polaka i dziękuje jej za hojność w ofiarowaniu życia naszym bliźnim poprzez dawstwo narządów. Dziękuje także całemu sztabowi medycznemu za doskonałą współpracę i realizację wszystkich procedur dawstwa narządów - przekazano.
Czytaj także: Skandal w Wielkiej Brytanii. Banner z Putinem na wiecu