Polak oberwał odłamkiem. Uruchomiono procedurę alarmową

Udzielał jako wolontariusz medycznego wsparcia ukraińskim żołnierzom na froncie, sam został raniony w nogę. Polski medyk jest już w Polsce. Trafił do szpitala w Lublinie.

Polak oberwał odłamkiem. Uruchomiono procedurę alarmową
Polski wolontariusz ranny na froncie. Udzielał pomocy medycznej (Facebook, fundacja W międzyczasie)

Koledzy z fundacji "W Międzyczasie" nie chcą ujawniać nazwiska wolontariusza, który jako medyk bojowy udziela pomocy medycznej rannym żołnierzom na froncie w Ukrainie.

Wiadomo jednak, że w trakcie obecności na froncie, mężczyzna w trakcie ostrzału artyleryjskiego oberwał w nogę odłamkiem. I z poważnymi obrażeniami został przetransportowany przez swoich przyjaciół z fundacji do szpitala w Lublinie.

Nasz bojowy medyk, który ucierpiał w wyniku ostrzału jest już w Polsce! Kiedy reszta zespołu udzielała mu pomocy i ewakuowała go ze strefy walk, w kraju zarząd fundacji uruchomił procedurę alarmową. Kiedy kurz opadnie, opowiemy Wam o bohaterskich Januszu i Katii, którzy w obliczu możliwości własnej śmierci ratowali kolegę - relacjonowali medycy z zespołu działającego w Ukrainie prezentując zdjęcie z transportu do Polski.

A w rozmowie z Polską Agencją Prasową Damian Duda, prezes fundacji "W międzyczasie" dodał, że sytuacja jest stabilna.

Walczymy o jego nogę. Wdał się stan zapalany, dopiero po jego zwalczeniu będziemy mogli myśleć nad dalszym leczeniu, nadbudowie tkanki i rehabilitacji - mówił.

Grupa wolontariuszy działająca przy fundacji "W międzyczasie" bezpłatnie od początku wojny w Ukrainie świadczy pomoc medyczną żołnierzom bezpośrednio na froncie.

Rotacyjnie, cały czas na linii frontu działają dwa zespoły ratowników, z których każdy liczy 3-4 medyków bojowych z Polski. Medycy udzielają pomocy rannym żołnierzom, i transportują ich do szpitali gdy wymaga tego sytuacja.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić