Paweł D., znany pod pseudonimem "CHUDY", jest podejrzewany o to, że sześć lat temu na terenie Koszalina usiłował dokonać zabójstwa członka konkurencyjnej grupy przestępczej. Oddał wtedy kilka strzałów z broni maszynowej. Pokrzywdzony stracił dwa palce, miał przestrzeloną dłoń oraz stracił część mięśnia nogi. Po zdarzeniu podejrzany zniknął na dobre za granicę.
Jak tłumaczą policjanci, niezwykle trudno było namierzyć Pawła D., ponieważ często zmieniał miejsca zamieszkania, numery telefonów, a nawet posługiwał się fałszywymi dokumentami. Wtedy Zespół Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie zwrócił się do międzynarodowej sieci ENFAST, przekazując hiszpańskim policjantom informacje o miejscu ukrywania się "Chudego".
Złapany z zaskoczenia w restauracji
W lipcu w samym centrum Barcelony, w jednej z restauracji, hiszpańska policja namierzyła poszukiwanego i tam doszło do zatrzymania 45-letniego Pawła D. "Chudy" był kompletnie zaskoczony zatrzymaniem, na spotkanie ze znajomymi przyjechał własnym rowerem. Kiedy zatrzymany zostanie deportowany do Polski, zależy od decyzji hiszpańskiego sądu.
Rozpoznano "Grubego" w centrum handlowym
Następnego dnia zatrzymano na południu Hiszpanii 38-letniego Łukasza K., znanego pod pseudonimami "Gruby" i "Czesław". Zatrzymany to członek zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem narkotykami w znacznych ilościach.
Łukasz K. przez ostatnich kilka lat ukrywał się przed polskimi organami ścigania. Kielecki Zespół Poszukiwań Celowych ustalił, że poszukiwany przebywa na terenie Hiszpanii. Ponownie polska policja skontaktowała się z hiszpańskimi służbami.
"Gruby" był bardzo ostrożny, zmieniał miejsca pobytu, przemieszczał się po różnych krajach UE i posługiwał fałszywymi dokumentami. Ostatecznie, w 2017 r., udało się go zlokalizować we Francji, w okolicy Bordeaux. Po kilku miesiącach spędzonych za kratkami, tuż przed wydaniem go stronie polskiej, ze względów formalnych został zwolniony z francuskiego aresztu. Wtedy ślad po "Grubym" zaginął.
Z ustaleń Policji wynikało że Łukasz K. powrócił do Hiszpanii. Hiszpański policjant zajmujący się poszukiwaniem Łukasza K. rozpoznał oskarżonego podczas zakupów w jednym z centrów handlowych w Grenadzie. Tam doszło do zatrzymania. Funkcjonariusz z Madrytu był wtedy na urlopie w tej części Hiszpanii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.