Artysta opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia z protestu, odnosząc się do izraelskich ataków na Strefę Gazy. Zaznaczył, że jego akcja to "milczący, samotny protest przed obozami koncentracyjnymi w Auschwitz-Birkenau".
W swoim wpisie dodał: "Najważniejsze, co możemy zrobić dla uczczenia ofiar Holocaustu, to aktywnie sprzeciwiać się takim zbrodniom w teraźniejszości lub przyszłości. Jednym z najgorszych działań wobec pamięci ofiar Holocaustu jest chodzenie po byłych obozach koncentracyjnych i zamykanie oczu na trwające ludobójstwa".
Dobrowolski to 37-letni artysta, który znany jest z tworzenia sztuki "świadomej społecznie" i już wcześniej wywołał kontrowersje - pisze "Daily Mail". W marcu tego roku pojawił się w Auschwitz z transparentem: "Izrael, widzimy twoje ludobójstwo", a z drugiej strony dodał: "Nigdy więcej – dla wszystkich".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na protest błyskawicznie zareagowały grupy obrony praw człowieka, a także m.in. palestyńsko-chrześcijańska aktywistka, Inhab Hassan. W swoim oświadczeniu przekonywała, że jest wstrząśnięta. Według niej, miejsca pamięci Holocaustu nie powinny być wykorzystywane do politycznych spektakli. - Jeśli chcesz nas wspierać, zrób to bez wykorzystywania pamięci jednej z największych tragedii ludzkości - cytuje aktywistkę brytyjski portal.
Podobnie krytyczny był ambasador Izraela w Polsce, Dr. Yacov Livne, który skomentował protest jednym słowem: "Podłe."
Wydarzenie nabiera szczególnego znaczenia w kontekście ostatnich ataków Izraela na cele należące do Hamasu i Hezbollahu, co było odpowiedzią na atak na Izrael przeprowadzony przez palestyńskich bojowników 7 października ubiegłego roku.