Wiaczesław Zarucki to rosyjski vloger opowiadający o życiu w Rosji. Obecnie twórca mieszka w naszym kraju. Jak sam mówi, uciekł ze swej ojczyzny, by móc głosić o niej prawdę.
Tym razem mężczyzna postanowił opowiedzieć o Polaku, który wyjechał do Rosji, aby opowiedzieć "prawdę" o naszym kraju.
Historia Marcina Mikołajka
W pierwszej kolejności mężczyzna udał się do Białorusi, gdzie starał się o azyl polityczny. W tym czasie udzielał licznych wywiadów, w których narzekał na życie w Polsce. Zgodnie z propagandą reżimu, głosił, że białoruscy uchodźcy w naszym kraju nie otrzymują już pomocy, gdyż wszyscy wspierają tylko Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo starań nie otrzymał azylu politycznego na Białorusi. Dlatego skontaktował się ze swoim przyjacielem w Rosji.
Udało się mu się skontaktować z Marią Zacharową, przedstawicielami rosyjskiego MSZ i urzędnikami regionalnymi. To było niesamowite, gdy mnie, prostego człowieka - pracowitego pracownika z Polski, na lotnisku w Jekaterynburgu powitał przedstawiciel ministerstwa. On miał na sobie krawat i garnitur, a ja t-shirt. To byto trochę niezręczne, ale dotarto do sedna - ekscytował Marcin Mikołajek w jednym z wywiadów.
Zaoferowano mu umowę - jak najszybszy azyl polityczny, później paszport, w zamian za aktywne występowanie w telewizji i udzielanie wywiad. Przystał na te warunki i kilka tygodni później otrzymał azyl polityczny.
Jeżeli kiedyś pomyślisz, że wykonujesz bezużyteczną prace, pamiętaj, że niektórzy robią wszystko, aby uzyskać azyl polityczny w Rosji - powiedział Wiaczesław Zarucki na nagraniu umieszczonym YouTubie.
"Został wykorzystany jako broń propagandowa"
Podkreślił także, że chce wyrazić swoją opinię na ten temat, ponieważ urodził się w Rosji i mieszkał tam prawie całe swoje życie. - Oprócz tego wyjechałam do Polski i złożyłem wniosek o ochronę międzynarodową, a ten człowiek zrobił odwrotnie - mówił.
Po pierwsze zostanie on wykorzystany jako broń propagandowa, już do pewnego stopnia został. Widzę w jego mediach społecznościowych wiele zdjęć i ujęć z transmisji na żywo z różnych kanałów telewizyjnych z 2022 r. Jednak najprawdopodobniej nie jest już zapraszany do tych programów, gdyż nie daje to porządnego efektu - przyznał.
Oczywiście mówi, co chce rosyjski widz usłyszeć, ale nie dostarcza dowodów. Gdyby każde jego słowo było poparte zdjęciami, to miałby to większą wartość propagandową. Teraz prawdopodobnie spokojnie żyje sobie w Rosji i jedyne, co robi, to publikuj posty o tym jak zły jest Zachód - dodał.
Czytaj również: Rosyjski propagandysta grozi całej Europie. Złowieszcze słowa
Wiaczesław Zarucki: ma inny cel końcowy albo jest głupi
Youtuber zwrócił uwagę na możliwe problemy z pracą Marcina Mikołajka. - Jeżeli nie jest wspierany przez władze, które go sponsorują, to najprawdopodobniej będzie miał problemy ze znalezieniem dobrej pracy. (...) Jeżeli nie zacznie się szkolić to najprawdopodobniej spędzi resztę życia pracując w zawodach, które nie są dobrze płatne - powiedział.
Jednak myślę, że Marcin ma inny cel końcowy albo jest po prostu głupi. Ale nawet dla głupca jasne jest, że polska gospodarka jest znacznie lepsza niż w rosyjska. Nawet jeżeli nie podoba mu się rząd w Polsce i chce wspierać Rosjan, to łatwo może wyjechać do Niemiec - dodał.
"Zdradził swój kraj"
Zaznaczył także, że nie rozumie jaki jest sens wyjazdu do kraju, który jest objęty sankcjami. - Kraju, który co najmniej 40 lat będzie do tyłu w rozwoju w porównaniu z krajem, z którego wyjechał - podkreślił.
Jeżeli nie jest sponsorowany przez władzę w Rosji i nikt nie daje mu pieniędzy, to bardzo się przeliczył i nie dokonał dogłębnej analizy kraju, do którego pojechał. Nie mówiąc już o tym, ze zdradził swój kraj - powiedział.
Dodał, że "kiedy reżim w Rosji zostanie obalony, a opozycja dojdzie do władzy, Marcin będzie zmuszony opuścić Rosję, bo w przeciwnym razie zostanie uwięziony za swoje wypowiedzi, ponieważ opowiadanie się za wojną, wsparcie wojny i życzenie śmierci innym narodowi jest złe, a każde normalne państwo nie pozwoli na wyrażanie się w taki sposób".
Czytaj również: Rosyjski propagandysta grozi całej Europie. Złowieszcze słowa