Groźny incydent miał miejsce ok. godz. 3:40 na niemieckiej autostradzie A4 tuż przy granicy z Polską. Kierowca opla corsy zjechał na przeciwległy pas ruchu w tunelu Königshainer Berge. Przejechał pod prąd ponad 40 kilometrów.
Staranował kilka aut oraz policyjną blokadę. Zatrzymał się dopiero na barierce
22-latek z Polski spowodował kolizję z samochodem osobowym i dwiema ciężarówkami. Nie przeszkodziło mu to jednak w kontynuowaniu jazdy. Staranował także blokadę policyjną.
Pod Budziszynem doszło do kolejnego wypadku. W wyniku zderzenia z dwoma innymi tirami, samochód wypadł z drogi i uderzył w betonową barierkę. Policjanci znaleźli 22-latka leżącego obok swojego auta.
Na miejsce przybyli ratownicy medyczni. Będący w ciężkim stanie Polak został przetransportowany do szpitala helikopterem.
Żadna inna osoba nie została ranna – przekazał rzecznik niemieckiej policji.
Dramat pod Budziszynem. Policjant zastrzelił konającego psa
Okazało się, że kierowca nie podróżował sam. W aucie policjanci znaleźli konającego psa. Aby ukrócić jego cierpienia, jeden z funkcjonariuszy zastrzelił go ze służbowego pistoletu.
Niemiecka policja podaje, że Polak był pod wpływem narkotyków. Mężczyzna jeszcze nie usłyszał zarzutów.
Wypadek spowodował poważne utrudnienia na autostradzie A4. Droga w obu kierunkach została zamknięta na kilka godzin. Trwa szacowanie strat spowodowanych przez 22-letniego kierowcę.
Obejrzyj także: Monachium: niemiecka policja w akcji