Michał Lipski w polskich siłach zbrojnych był dowódcą kompanii w 6. batalionie powietrzno-desantowym w Gliwicach. Po agresji wojsk rosyjskich na Ukrainę w 2022 roku, momentalnie ruszył za naszą wschodnią granicę, aby walczyć z armią Władimira Putina.
Teraz w rozmowie defence24.pl, zdradził jak wygląda wojna z perspektywy żołnierza.
Czytaj więcej: Zmasowany atak na Ukrainę. Jest reakcja polskiego wojska
Ta wojna pokazała pewne błędy w rozumowaniu. Bo masz tą etatową technikę - masz BMP, jakieś tam BTR-y. A one wszystkich problemów nie rozwiązują. Ciężarówką też nie wszędzie chcesz pojechać. I tak zaczęła się "moda" na pickupy - mniejsze, cichszy, bardziej elastyczne. Można coś zawieźć, przywieźć, przewieźć ludzi i nie jest to dla przeciwnika tak ważny cel, jak technika wojskowa - podkreśla Lipski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak najpierw był zaangażowany w obronę Kijowa. Potem był w miejscowościach takich jak Hostomel oraz Petriwki, czyli północno-zachodnie okolice Kijowa.
Czytaj więcej: Martwy wieloryb u wybrzeży USA. "Zderzył się ze statkiem"
Kiedy już w Kijowie uspokoiło się, to przerzucili nas na kontratak, bardziej od strony Żytomierza na zachód od Kijowa. Odbijaliśmy tam żytomierską trasę i szliśmy - powiedzmy - w kierunku na Czarnobyl. Po odbiciu dwóch, trzech wsi za żytomierską trasą, cofnęli nas. Ktoś tam dalej nacierał na Czarnobyl, a my przegrupowaliśmy się i dostaliśmy nowe zadanie: odbijać Hostomel - tłumaczy.
"Rosjanie wolą ciężkie walki na wyniszczenie"
Wojna w Ukrainie trwa już ponad dwa lata i nie zanosi się, aby konflikt miał zostać rozwiązany. Co najgorsze, inicjatywę na froncie przejmują Rosjanie, którzy wyciągają wnioski z błędów i prowadzą wojnę na tzw. wyniszczenie.
Z tego, co widzę, spokojnie mogliby przerwać front już z obecnymi zasobami, ale z jakiegoś powodu tego nie robią. Wolą ciężkie walki na wyniszczenie. Oni doszli do tego, że nie chcą tylko zająć terenu, ale chcą zniszczyć ukraińską armię i populację. To takie ludobójstwo żołnierzy ukraińskich na froncie - opisuje Lipski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.