Polak zabił żonę i dzieci. Na końcu popełnił samobójstwo

W niedzielę, 19 lutego, Krzysztof Nieroda (41 lat), strzałem z pistoletu, śmiertelnie ranił swoją żonę, Justynę Nieroda (41 lat) oraz dwójkę ich dzieci – Sebastiana (14 lat) i Natalię (13 lat). Wszystko zdarzyło się Linden w stanie New Jersey. Sąsiedzi są w szoku, że doszło do takiej tragedii.

.Polak zabił żonę i dzieci. Na końcu popełnił samobójstwo
Źródło zdjęć: © Facebook

Do okrutnej zbrodni doszło w niedzielę 19 lutego przed godziną 9:30 w pobliżu Chatham Place w Linden. Policję zawiadomiła sąsiadka, która usłyszała krzyk dziecka.

Lokalna policja znalazła w niedzielę w północno-wschodniej części USA trzy ciała - dwóch osób dorosłych i jednej nieletniej. Drugie dziecko żyło i w stanie krytycznym zostało przewiezione do szpitala uniwersyteckiego w Newark. Nie udało się go uratować.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Michel Moran o cenach Magdy Gessler

Po dwóch dniach od zbrodni, znamy więcej szczegółów. Według relacji policji, Krzysztof Nieroda (41 lat), strzałem z pistoletu, śmiertelnie ranił swoją żonę, Justynę Nieroda (41 lat) oraz dwójkę ich dzieci - Sebastiana (14 lat) i Natalię (13 lat). Potem mężczyzna sam popełnił samobójstwo.

Pistolet znajdował się w pobliżu Krzysztofa Nierody, kiedy policja dotarła do domu - podkreślają mundurowi ze Stanów Zjednoczonych, cytowani przez portal nj1015.com.

Krzysztof pracował jako elektryk. Justyna z kolei pracowała w Prestige w salonie kosmetycznym i spa w pobliskim mieście Rahway. Polska para przeprowadziła się do Linden w 2007 roku. Kilka lat później urodziło im się pierwsze dziecko.

Nie żyje polska rodzina. Sąsiedzi są w szoku

Nic nie wskazywało na to, że w polskiej rodzinie może dojść do takiej tragedii. Na mniej niż miesiąc przed strzelaniną, Nieroda zamieścił w mediach społecznościowych informację, że wraz ze swoją "piękną żoną" wybrali się na randkę.

Z relacji sąsiadów wynika, że byli to mili i pomocni ludzie, u których nie zaobserwowano niczego podejrzanego.

Byli normalną rodziną. Nie mogę w to uwierzyć - powiedział 56-letni sąsiad polskiej rodziny cytowany w "New York Post". - To była bardzo miła rodzina, dobrzy sąsiedzi. On był elektrykiem, ona kosmetyczką - podkreśliła inna sąsiadka.

Jak podkreśla radio RAMPA, w pobliżu domu rodziny w Linden, stawiane są znicze i kwiaty.

Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos