W piątek po południu do ełckiej komendy zgłosił się policjant. Funkcjonariusz nie był w trakcie służby i przebywał wcześniej w restauracji. Zauważył, że ktoś zostawił w jadłodajni dużą sumę pieniędzy.
Policjant przyniósł na komendę saszetkę, w której było 10 tysięcy złotych. Oprócz tego znajdowało się w niej prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny samochodu. Na szczęście zguba trafiła od razu na policję.
Czytaj także: Dostał zawału serca. Reakcja sąsiadów? Bezcenna!
Polak zgubił 10 tys. zł na Mazowszu. Miał wielkie szczęście
Funkcjonariusze ustalili, że pieniądze należały do mieszkańca województwa mazowieckiego. Mężczyzna rozpoczął już poszukiwania zgubionych pieniędzy. Bardzo ucieszył się, kiedy okazało się, że uczciwy znalazca oddał saszetkę z całą zawartością.
Mężczyzna tłumaczył, że był umówiony w Ełku na zakupy. Dlatego miał przy sobie dużo gotówki. Ostatecznie miał jednak nie wydać tych pieniędzy.
Czytaj także: Zrobił to dla dzieci. Ich reakcja była tego warta
Mężczyzna odzyskał swoją zgubę. Policjanci apelują
Mieszkaniec Mazowsza miał szczęście, że jego zguba trafiła w ręce policjanta. Szybko udało mu się bowiem odzyskać pozostawioną w restauracji gotówkę. Funkcjonariusze policji przypominają, że każdy kto znajdzie wartościowe przedmioty należące do innych osób, może odnieść je na najbliższą komendę policji.
Postawa jaką zaprezentował piski policjant powinna być standardową reakcją każdego człowieka na takie zdarzenie – podkreślili funkcjonariusze.
Obejrzyj także: Funkcjonariusz po służbie zatrzymał złodzieja samochodów
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.