Ta tragedia poruszyła internet. Według ustaleń opozycyjnych mediów w Iranie, początkiem października w pociągu metra w Teheranie miało dojść do ostrej sprzeczki pomiędzy 15-letnią Armitą Geravand a policją obyczajową.
Jak podaje polski portal "i.pl", rzekomo jeden z mundurowych z impetem popchnął nastolatkę. Dziewczyna upadła i dotkliwe uderzyła głową w słupek. Straciła przez to przytomność.
Przyczyną kłótni stało się ponoć to, że Armita nie miała założonego hidżabu (zakrywającego włosy). Natomiast, zgodnie z zasadami, jakie w kraju wprowadzili irańscy ajatollahowie, żadna kobieta nie może występować z odsłoniętymi włosami w miejscach publicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja pobiła ją za brak hidżabu? Nastolatka zmarła w szpitalu
Poszkodowana nastolatka została przewieziona do szpitala Fajr. Przebywała w śpiączce. Niestety, na skutek upadku doszło u niej do śmierci mózgu. W sobotę 28 października 2023 roku portal "news.sky.com" przekazał, że dziewczyna zmarła.
Pojawiły się twierdzenia, że po incydencie rodzice Armity dostali od władz kategoryczny zakaz publikacji jej zdjęć w mediach społecznościowych. Nie mogli też rozmawiać z organizacjami praw człowieka na temat tego, co się stało.
Tragedię nastoletniej Armity Geravand porównano do sprawy Mahsy Amini, 22-letniej kobiety, która zmarła we wrześniu 2022 roku. Miała ona także zostać pobita przez policjantów irańskich za nieprawidłowe noszenie hidżabu (posiadała zbyt luźną chustę). Jednak zdaniem policji... nastąpił u niej atak serca.
Śmierć 22-latki wywołała w kraju falę protestów. Wiele kobiet na znak solidarności obcięło swe włosy.
Czytaj więcej: To był horror. Rottweiler dotkliwie zranił 28-latkę w ciąży