We wtorek 2 sierpnia 2022 roku ojciec 10-latka przyjechał na komendę w Rawie Mazowieckiej, aby zgłosić zaginięcie syna. Ze zgłoszenia wynikało, że dzień wcześniej przed południem chłopiec oddalił się z miejsca zamieszkania razem ze swoim przyrodnim 15-letnim bratem.
Od tamtej chwili chłopcy nie nawiązali kontaktu z rodziną. Przemieszczali się oplem astrą, skradzionym z jednej z posesji w Rawie Mazowieckiej przez starszego z braci. Policjanci z rawskiej komendy prowadzili zakrojone na szeroką skalę działania poszukiwawcze.
Patrolowali drogi oraz tereny leśne, również przy wsparciu śmigłowca policyjnego. W środę 3 sierpnia od wczesnych godzin porannych kontynuowali poszukiwania przy wsparciu policjantów z grupy SPEED oraz drona.
Opublikowano także komunikaty w mediach. Po godzinie 11.00 kilkanaście kilometrów od miejsca zamieszkania młodszego z chłopców funkcjonariusze zauważyli przemieszczającego się drogą leśną zielonego opla.
Przeczucie ich nie myliło. Początkowo kierujący oplem 15-latek nie chciał zatrzymać auta, jednak po przejechaniu kilkuset metrów zastosował się do sygnałów wydawanych przez rawskich policjantów. Chłopcy cali i zdrowi zakończyli swoją "przygodę". Teraz o ich losie zadecyduje sąd rodzinny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.